Forum Rowerowy Lublin
Potrącenie rowerzysty przez samochód - Wersja do druku

+- Forum Rowerowy Lublin (http://forum.rowerowylublin.org)
+-- Dział: Hyde Park (http://forum.rowerowylublin.org/forum-71.html)
+--- Dział: Hyde Park rowerowy (http://forum.rowerowylublin.org/forum-37.html)
+---- Dział: Prasówka (http://forum.rowerowylublin.org/forum-55.html)
+---- Wątek: Potrącenie rowerzysty przez samochód (/thread-4148.html)

Strony: 1 2 3 4 5 6


Potrącenie rowerzysty przez samochód - bartek - 17-11-2011

Wszyscy szukają bezkarnego pirata drogowego

Sytuacja ze Szczecina, ale na filmie dobrze widać tego typu zagrożenie.
Sam już kilka razy w Lublinie miałem podobne sytuacje - od tej pory zawsze w podobnych miejscach jadę bliżej środka pasa i uważniej obserwuję kierowców samochodów.


U nas podobnie miałem w tych miejscach:

- skrzyżowanie Filaretów - Zana (ja jadę prosto ul. Filaretów, a samochody skręcają w prawo z ul. Filaretów w Zana w kierunku Media-Markt) (TUTAJ)

- na Poniatowskiego - ja jadę w kierunku Czechowa, a samochody skręcają w prawo w Al. Solidarności (TUTAJ)


UWAŻAJMY!!!


Re: Potrącenie rowerzysty przez samochód - Jurek S - 17-11-2011

Rzeczywiście są to niebezpieczne momenty. Ja w takiej sytuacji wyjeżdżam na środek pasa lub wystawiam rękę jak do lewoskrętu.


Re: Potrącenie rowerzysty przez samochód - Aleksander W - 17-11-2011

I właśnie dlatego wprowadzono przepis o możliwości jazdy rowerem środkiem pasa ruchu na skrzyżowaniu, żeby ograniczać zapędy wszelkiej maści kretynów i zmniejszać ryzyko wypadku.
Nie bójcie się korzystać z tego zapisu, nawet jeśli z tyłu trąbią albo drą gębę!


Re: Potrącenie rowerzysty przez samochód - Paweł K. - 17-11-2011

Aleksander W napisał(a):I właśnie dlatego wprowadzono przepis o możliwości jazdy rowerem środkiem pasa ruchu na skrzyżowaniu, żeby ograniczać zapędy wszelkiej maści kretynów i zmniejszać ryzyko wypadku.
Nie bójcie się korzystać z tego zapisu, nawet jeśli z tyłu trąbią albo drą gębę!
Jeszcze zanim pojawił się ten przepis korzystałem z tego "manewru" dla własnego bezpieczeństwa. A poza tym przydaję się to szczególnie w korkach jak gdzieś jest za ciasno, żeby mijać auta to zajmujemy środek pasa i już. Jest jeszcze inny sposób na chamskich kierowców: kiedy trąbią na Ciebie, gdy jedziesz środkiem pasa, to zawsze można ich pozdrowić środkowym palcem jako międzynarodowym znakiem pokoju i przyjaźni. Na chamstwo trzeba odpowiadać chamstwem i nie dać sobie w czapkę dmuchać. Grzeczność i kultura nie zawsze popłaca.


Re: Potrącenie rowerzysty przez samochód - KermitOZ - 17-11-2011

Paweł, z twoja kierą to w korku nie pojeździsz Tongue A co na gest przyjaźni powie Jurek S? Można tak?


Re: Potrącenie rowerzysty przez samochód - Jurek S - 17-11-2011

KermitOZ napisał(a):Paweł, z twoja kierą to w korku nie pojeździsz Tongue A co na gest przyjaźni powie Jurek S? Można tak?

Skoro zostałem wywołany to powiem za bł. Jerzym Popiełuszko: "Zło dobrem zwyciężaj" Ale czasem na nerw nie ma rady ;-)


Re: Potrącenie rowerzysty przez samochód - PrażonyRabarbar - 17-11-2011

Jurek S napisał(a):Ale czasem na nerw nie ma rady ;-)

I pozostaje nam klasyka.
http://youtu.be/z4dMWaI6MBY?t=7m45s


Re: Potrącenie rowerzysty przez samochód - Pat - 17-11-2011

Ja jednak bym uważała na takie gesty ;-) . Jechałam kiedyś z kolegą i jakiś dostawczak niemal otarł się o mnie przy wyprzedzaniu. Dojechaliśmy do niego na światłach i kolega postanowił uświadomić kierowcę. Gość się wkurzył, trochę porzucał mięsem. Kumpel uznał, że nie ma sensu kontynuować wywodu na środku skrzyżowania i w geście pożegnania pokazał mu ten „międzynarodowy znak pokoju i przyjaźni” ;P. Pan się rozsierdził, wyskoczył z dostawczaka i gdyby nie interwencja „klaksonowa” pozostałych kierowców czekających na skrzyżowaniu, zdarzenie nie skończyłoby się pewnie na samych "gestach przyjaźni". Także tutaj to trzeba raczej z wyczuciem… :-P


Re: Potrącenie rowerzysty przez samochód - KermitOZ - 17-11-2011

Ostatnio miałem podobną sytuację do tej opisanej przez Pat. Jechałem w korku i jakiś palant za wszelką cenę musiał dojeżdżać do auta przed nim, nie zostawiając mi miejsca (pomimo sygnalizacji) na zmianę pasa (byłoby to możliwe dopiero po tym jak mnie wyprzedził, co z kolei byłoby niemożliwe, bo tylko by się ze mną zrównał, co zresztą faktycznie się stało).

Długo się nie zastanawiając klepnąłem ręką w machę jego wypucowanego samochodu. Traf chciał, że kilka świateł dalej klient mnie wyprzedził i wysiadł z auta. Wymieniliśmy trochę uprzejmości i mało brakowało a w obronie swojego pięknego auta i przysługującego mu miejsca na drodze sięgnąłby po argumenty werbalne. Chciał także dzwonić na policję, ale kiedy wyciągnąłem telefon w geście użyczenia, jakoś nagle zmienił zdanie. Oczywiście w trakcie całego zajścia kierowcy stojący za wielmożnym panem musieli stać w korku mimo zielonego światła.

Na koniec mój adwersarz powiedział, że będzie za mną jechał (rzeczywiście to się stało, kilka razy zajeżdżał mi drogę). No ale oczywiście, wiadomo, ze taki buc jest mundry do pierwszych świateł, później kończy się jego kariera pościgowa Big Grin

pOZBig Grinrower
Grzesiek


Re: Potrącenie rowerzysty przez samochód - Harkonnen2 - 17-11-2011

Nie tak dawno temu było głośno o sytuacji na Świętoduskiej, w której jeden kierowca uświadamiał drugiego kierowcę za pomocą maczety, więc z Międzynarodowymi Gestami lepiej uważać.