Forum Rowerowy Lublin
Lance Armstrong [*] - Wersja do druku

+- Forum Rowerowy Lublin (http://forum.rowerowylublin.org)
+-- Dział: Imprezy rowerowe (http://forum.rowerowylublin.org/forum-68.html)
+--- Dział: Imprezy zawodowców - dyskusja (http://forum.rowerowylublin.org/forum-49.html)
+--- Wątek: Lance Armstrong [*] (/thread-5238.html)

Strony: 1 2 3 4 5


Re: Lance Armstrong [*] - Peke - 25-08-2012

"Nie przyszło Ci do głowy,że raz na kilkadziesiąt milionów rodzi się człowiek o ponadprzeciętnych predyspozycjach do uprawiania danej dyscypliny sportu. "

i w zawodach wytrzymałościowych dziwnym trafem to zawodnicy z USASmile



w łobecnym świecie wygrywają chemicy(którzy robią dopalacze których nie da się wykryć) a nie zawodnicy


Re: Lance Armstrong [*] - darist - 25-08-2012

Peke napisał(a):i w zawodach wytrzymałościowych dziwnym trafem to zawodnicy z USASmile

Oj nieładnie zapominać o skośnookich sportowcach zza Wielkiego Muru :mrgreen:
A gdyby jakiś kraj dopadła epidemia astmy to zawsze można trenować narciarstwo... biegowe oczywiście :mrgreen:


Re: Lance Armstrong [*] - KermitOZ - 26-08-2012

[Obrazek: 224678_10152056498580206_1161943248_n.jpg]


Re: Lance Armstrong [*] - darist - 26-08-2012

Tego z Księżyca też już nie ma... zmarł wczoraj.


Re: Lance Armstrong [*] - Arkus - 28-08-2012

sprawę wznowili w oparciu o 6 próbek z 1999 roku w których wykryto EPO - zakazane od 2001
Lance powiedział / napisał wyraźnie, że nie ma siły dłużej walczyć w sądach gdzie jest ciągany w kółko od 2005 roku. Pomimo tego że w czasie największych zwycięstw przeszedł pozytywnie setki testów na doping - "nowe" oskarżenie to wynik zeznań byłego lekarza i zawodnika z grupy skazanych za doping. ("nowe" bo wcześniej obalił 5 oskarżeń odnoszących się do poszczególnych zwycięstw, teraz sądzili go za całokształt)
Na tych zeznaniach i na 6 próbkach z 1999 (kiedy to EPO było dozwolone) opierał się ten cały proces od ponad 2 lat gdzie Lance przedstawił ponad 100 próbek do analizy. Oskarżyciele chcieli żeby obrona poddała ponownemu badaniu wszystkie próbki z lat 2001 - 2008 bodajże i sąd na to przystał. Po tej decyzji Lance zapowiedział że rozważa rezygnację z dalszej obrony co też uczynił. (aby się wybronić z tej pułapki musiałby dostarczyć ponad 1000 próbek z całego świata do ponownych badań pod okiem USADA co jest skrajną paranoją i dowodzi że komuś bardzo zależało na zniszczeniu LA i jego fundacji...)


Re: Lance Armstrong [*] - KermitOZ - 28-08-2012

Jeśli Silnoręki zrezygnował z walki to
a) rzeczywiście miał dosyć i szkoda było mu energii na walkę, rozumiem to, i tak długo wytrzymał
b) wie, że coś na niego mają lub będą mieli. Broniąc się w sądzie musiałby zeznawać pod przysięgą i skłamać (jeśli brał koks) a za składanie fałszywych zeznań pod przysięgą mógłby już mieć zdecydowanie poważniejsze problemy (jak np. Marion Jones, która siedzi w pudle). Całkiem więc możliwe, że sobie przekalkulował co się bardziej opłaca Big Grin


Re: Lance Armstrong [*] - JuraS - 10-09-2012

Sporo sobie ostatnio poczytałem o LA ,z różnych żródeł, i muszę przyznać ,że diagnoza którą postawił KermitOZ jest trafna.Przy okazji gratulacje dla Pat i KermitaOZ za piękną walkę na Globusie.


Re: Lance Armstrong [*] - mraugorzata - 10-09-2012

Wydaje mi się, że w prawie amerykańskim, podobnie jak u nas, oskarżony nie zeznaje pod przysięgą, tylko składa wyjaśnienia. W przypadku Marion Jones- sprawa nie była skierowana przeciwko niej, tylko przeciwko firmie farmaceutycznej i ona zeznawała ale jako świadek, nie oskarżona.

Taki mały off-top.


Re: Lance Armstrong [*] - KermitOZ - 22-10-2012

Świetny artykuł na temat dopingu w kolarstwie: http://marektyniec.natemat.pl/36245,od-festiny-do-sky. Autor wspomina m.in o książce "Przerwany Łańcuch". Niedawno ją przeczytałem i mogę udostępnić pdf jeśli ktoś jest zainteresowany (w tej sprawie piszcie na maila: <!-- e --><a href="mailto:grzegorzmazur@rowerowylublin.org">grzegorzmazur@rowerowylublin.org</a><!-- e -->, na pw nie będe odpisywał) Smile

Pozdrower
Grzesiek


Re: Lance Armstrong [*] - Bart - 15-01-2013

Witam serdecznie kolegów i koleżanki,

to kto oprócz mnie słyszał, że Lens przyznał się do koksowania, po 10-ciu, czy tam ilu, latach kłamania? Żenua.

Ciekawe co na to koledzy, ślepo wierzący w jego "c z y s t o ś ć".



Serdecznie pozdrawiam.