Forum Rowerowy Lublin
Nowinki sprzętowe - Wersja do druku

+- Forum Rowerowy Lublin (https://forum.rowerowylublin.org)
+-- Dział: Sprzęt (https://forum.rowerowylublin.org/forum-69.html)
+--- Dział: Kupno, naprawa i konserwacja (https://forum.rowerowylublin.org/forum-18.html)
+---- Dział: Opisy, recenzje i porady przy kupnie (https://forum.rowerowylublin.org/forum-21.html)
+---- Wątek: Nowinki sprzętowe (/thread-528.html)

Strony: 1 2 3 4 5


Re: Nowinki sprzętowe - maYkel - 02-08-2011

Kuba napisał(a):maYkel sądząc ile problemów jest z elektroniką (a przynajmniej ja mam i nie to że nie umiem obsługiwać, po prostu chyba mnie nie lubi... mam jakieś dziwne pole magnetyczne chyba czy coś) broń boże. Nie dość że się mechanicznie może zepsuć to jeszcze elektronicznie. Zawodność wzrasta o co najmniej 100%.
Absolutne bzdury piszesz. :mrgreen:
Twój szacunek procentowy oparty jest na błędnych założeniach, bo awarie mechaniczne typowe dla systemów linka/pancerz nie będą występować w ogóle, to samo z manetkami, bo tam nie będzie mechaniki w ogóle. Jeśli już to stare awarie zostaną zastąpione przez nowe, a i to niekoniecznie bo współczesna elektronika jest stosunkowo mało zawodna.

A zresztą - jako człowiek mający związek z przemysłem lotniczym powinieneś wiedzieć, że kluczowe dla bezpieczeństwa systemy w lotnictwie są elektroniczne, podobnie w motoryzacji. A tu chodzi o jedynie nie mające wpływu na bezpieczeństwo durne przerzutki rowerowe. Stąd nie wiem skąd u ciebie taki nieuzasadniony lęk o awaryjność. Obecne systemy przerzutek elektronicznych mają prawie same zalety nad tradycyjnymi mechanicznymi - jeśli się mylę to wyprowadź mnie z błędu.

Patryk - kosztują dużo bo to duracze i do tego seria eksperymentalna, ale jednostkowy koszt produkcji jest mniejszy. Chodzi tu zwłaszcza o klamkomanetki, które do tej pory były najtrudniejsze w produkcji i najkosztowniejsze z uwagi na konstrukcję przypominającą szwajcarski zegarek. Wink W systemach elektronicznych do klamki podczepia się byle jakie przyciski, co można zrobić na automatycznej linii montażowej i heja.
Przypominam zresztą jak było z klamkomanetkami dual control. Na początku nowość w XTR kosztująca majątek, a później co sezon schodziły o grupę niżej.


Re: Nowinki sprzętowe - Kuba - 02-08-2011

Maykel, elektronika zastępuje mechaniczne rozwiązania w lotnictwie ale glównie ze względu na masę i odciążenie pilota oraz żeby jakaś tam przypominająca samolot bryła dała się kontrolować w powietrzu (czytaj żeby stateczność utrzymywał komputer). I wszystko jest git dopóki nie zgasną Ci ekrany które zastąpiły przyrządy analogowe w CASA 295 na podejściu we mgle. Jakoś analogowe tak się nie psuły (no może poza wskaźnikiem paliwa w Mi-2 i Busolą). Swego czasu znany przykład Raptorów które po przekroczeniu linii zmiany daty podziękowały współpracy i piloci kombinowali żeby dociągnąć za latająca stacją benzynową na lotnisko. Awaryjność elektroniki w AW-109 LPRu w porównaniu ze starymi MI-2 też była głośno komentowana przez pilotów czy przykład F-16 na któro też narzekali włącznie z głośnym swego czasu przypadkiem utraty kontroli.
Inny przykład... Zauważ że swego czasu większość samolotów z podwoziem wypuszczanym elektrycznie (coś poziomem odpowiadające tym przerzutkom) miało dodatkowo korbę żeby pilot sobie mógł wypuścić podwozie mechanicznie.

Ja po prostu patrzę na elektronikę codziennego użytku typu telefon, komputer, TV... Nawet mało zaawansowany zegarek. Wszystko się chrzani i w sumie nie wiadomo o co chodzi. OK 95% to software który jest chyba czarną magią dla tych którzy go tworzą i w przypadku przerzutek nie będzie z nim problemów. Ale zauważ że linki nie zepsujesz wyładowaniem elektrycznym, nie zakłócisz polem elektromagnetycznym, nie zepsujesz wstrząsami, nic się jej nie stanie gdy Ci prądu zabraknie... Elektronikę zalejesz, zabrudzisz, uszkodzisz mechanicznie to też się zepsuje jak linka. Ba czasem się zepsuje i nie będzie wiadomo co się stało. Zostaje serwis... Linkę z pancerzem zmienisz za 15-20zł? A taki silniczek czy układ go obsługujący albo nadajnik czy odbiornik?

Żeby nie było że mój wywód jest bez sensu bo większość elektroniki we współczesnym świecie jest bardziej zaawansowana i dlatego się psuje. Kiedyś miałem możliwość testować coś bardziej zaawasowanego niż te przerzutki na prunt... A mianowicie automatyczną przerzutkę na prunt (zmiana biegów w zależności od obrotów korby)... Działało to fatalnie. Ale tak to jest jak się zastępuje ludzkie myślenie takim czy innym automatem bez kontroli... inny przykład takiego działania jest tu:
http://www.youtube.com/watch?v=-kHa3WNerjU

Elektroniki się nie uniknie i dobrze że jest. Mimo że doprowadza mnie często do szewskiej pasji, a wtedy mam ochotę robić krzywdę twórcom urządzeń które nie działają jak powinny. Ale sprawia że można robić rzeczy które kiedyś były niemożliwe. Są jednak sfery w które bym nie wpuszczał elektroniki. Jedną z nich jest rower (poza licznikiem czy GPSem, bo jak nie działa to go mogę olać). Jestem przekonany że jeślibym używał elektronicznej zmiany biegów to psuła by mi się częściej niż normalna. Jak ktoś wierzy w niezawodność takiego systemu to proszę dać mi go na testy. Na pewno zepsuję i to nie intencjonalnie.


Re: Nowinki sprzętowe - maYkel - 04-08-2011

Kuba napisał(a):Ale zauważ że linki nie zepsujesz wyładowaniem elektrycznym, nie zakłócisz polem elektromagnetycznym, nie zepsujesz wstrząsami, nic się jej nie stanie gdy Ci prądu zabraknie... Elektronikę zalejesz, zabrudzisz, uszkodzisz mechanicznie to też się zepsuje jak linka. Ba czasem się zepsuje i nie będzie wiadomo co się stało. Zostaje serwis... Linkę z pancerzem zmienisz za 15-20zł? A taki silniczek czy układ go obsługujący albo nadajnik czy odbiornik?
Twoje obawy o awaryjność są z jednej strony uzasadnione, a z drugiej fakty im przeczą - Di2 jest w peletonie zawodowym od 2009 roku, i nie słyszałem żeby sprawiały jakieś problemy - przeciwnie - kolarze są zadowoleni. A pragnę przy tym zauważyć, że nikt z nas jest w stanie tak katować roweru na takich dystansach jak kolarze protouru. Inna sprawa, że to jedynie kolarstwo szosowe - trzeba zobaczyć w praniu jak to się będzie sprawdzać w MTB. Co do kosztów naprawy - elektronika teraz jest stosunkowo tania, a awaryjność pewnych elementów marginalna. Silniczki i układy pracują w dużo cięższych warunkach niż rowerowanie, np. w różnych gałęziach przemysłu.

Kuba napisał(a):Żeby nie było że mój wywód jest bez sensu bo większość elektroniki we współczesnym świecie jest bardziej zaawansowana i dlatego się psuje. Kiedyś miałem możliwość testować coś bardziej zaawasowanego niż te przerzutki na prunt... A mianowicie automatyczną przerzutkę na prunt (zmiana biegów w zależności od obrotów korby)... Działało to fatalnie.
Nie mówimy tu o automatycznej zmianie biegów, tylko o wymianie sterowania mechanicznego na elektroniczne. Tamte wynalazki shimano były nietrafione - fakt. Ale sporo się od tego czasu zmieniło i jeśli chodzi o Di2 - większość zawodowców jadących w peletonie jest nimi zachwycona. Przerzutka zawsze działa tak samo, nie ma problemów z rozciąganiem się linki, zabrudzeniem, etc. Jak raz ustawisz indeks to zostaje po wieki wieków. Przerzuca szybciej (przód nawet do 30%) i niezależnie od tego jak naciskasz na manetkę. Do tego automatyczne trymowanie przedniej przerzutki - to już jest zupełnie nowa jakość i funkcja której nie można było osiągnąć w mechanicznych przerzutkach.

Kuba napisał(a):Są jednak sfery w które bym nie wpuszczał elektroniki. Jedną z nich jest rower (poza licznikiem czy GPSem, bo jak nie działa to go mogę olać).
Nie bardzo rozumiem, dlaczego?


Re: Nowinki sprzętowe - szyszklun - 05-08-2011

może w przerzutki zamiast elektroniki olej?
http://www.dh-zone.com/news/hydrauliczn ... a-acros-ge


Re: Nowinki sprzętowe - Kuba - 05-08-2011

Dlaczego bym nie wpuszczał elektroniki to już cała wypowiedź była.

To że zawodnikom wszystko chodzi super... to raczej norma. To użytkownicy wyłapują błędy. Pamiętam filmiki gdzie Shandro i Simmons zachwalali hamulce XT (rocznik 2008). Moim zdaniem to jeden z najgorszych hamulców jakie miałem. W nowym BikeBoardzie chwalą napęd SLXa 10... Moja tylna 9 po roku ma takie luzy że działa gorzej niż używany Turney (choć ostatnio się pobrudziła i pracuje lepiej niż jak była czysta i świeżo posmarowana).

Wiadomo że zawodnicy będą chwalili swój sprzęt, że testy wykażą że jest fajny. Ale jak jest naprawdę zweryfikują użytkownicy.

Przykład z elektroniki... Jakoś gdy wychodziły na początku roku płyty ASUSa pod nową podstawkę nikt nie pisał że BIOS jest mega skopany i dzieją się różne cuda. Dopiero skargi użytkowników przez 2 miesiące doprowadziły do jakiCHś zmian. Nie mówiąc już o zwalonym chipsecie Intela który wymagał czasu do odkrycia.

Zobaczymy jak elektryczne przerzutki spiszą się w prawdziwym życiu, a nie zawodowym użytkowaniu przy sztabie mechaników i osób które czyszczą rower po każdym starcie rozbierając każdy element. Bo nikt głośno nie mówi że hamulce hydrauliczne przed startem w zawodowych teamach są zalewane kilka razy aż mechanik uzna że są idealnie ustawione. Mimo że twierdzą że łatwo się ustawia, odpowietrza itp.

Co do tych hydraulicznych to kiedyś o tym czytałem już chyba. Był też inny wynalazek. Kiedyś Shimano próbowało z przerzutkami na powietrze.
http://www.pedal.com.br/forum/simano-ai ... 16040.html
Niemniej jednak te hydrauliczne ciekawe. Lekkie i do MTB czyli już lepiej niż elektryczne. Ale cena z kosmosu plus niepewne działanie (po doświadczeniach z mineral oil w Shimano zimą wolał bym DOTa).


Re: Nowinki sprzętowe - Patryk - 05-08-2011

Ale to elektroniczne Di2 zachwalają normalni śmiertelnicy. Na forumszosowym był spory wątek o shimano na baterie i chwalili to ludzi ,którzy nie przepadali za shimano i jeżdzili na campagnolo. Podobno zmiana przełożeń następuje momentalnie bez różnicy w jakim tempie jedziemy. Dużą patelnie wrzucamy naciskając "guzik" i już jest.
Gośc z forum pisał ,że nie trzeba tego praktycznie regulować i raczej gdyby to nie była parwda wytknąłby każdy błąd buląc za to tyle kasy. Osobićie nie jeżdziłem na tym i chyba w najbliższym czasie się nie przejadę chyba ,że ktoś z kolegów sobie kupi. :-P
Jeszcze kilka lat i linki odejdą do lamusa.


Re: Nowinki sprzętowe - Kuba - 05-08-2011

Tak samo mówiono o suportach, sterach, stopach stali, aluminium, kołach 26" i wielu innych rzeczach.
Czy nie trzeba regulować okaże się jak pojawią się luzy. Prawdziwy test będzie jak ktoś zdecyduje się zrobić elektryczną grupę górską najlepiej enduro. Zobaczymy ile będą te przerzutki warte jak dostaną kamieniami, wytelepie je i zaliczą kilka skoków. Na razie nikt się nie odważył ale skoro linki mają odejść do lamusa za kilka lat to najwyższy czas, bo nie sądzę żeby w 5 lat taki napęd osiągnął cenę obecnych napędów z linką. Tongue


Re: Nowinki sprzętowe - Patryk - 05-08-2011

Ja mówię ,ze do lamusa odejdzie w kolarstwie wyczynowym o to mi chodzi. W rowerach komunijnych takich nie zamontują. :-P
Kuba nie wiem czemu za wszelką cenę szukasz jakiś wad w tym osprzęcie. :roll: Nie wiem jak w mtb ,czy enduro się to sprawdzi ,ale w szosie działa i tam się przyjeło. Pewnie niebawem coś takiego spróbują wprowadzić i do górali.


Re: Nowinki sprzętowe - kuczy - 06-08-2011

Co do elektronicznych przerzutek i mtb, to już pojawiły się dawno manetki-samoróbki z tylną dura-ace (co do przedniej nie dam sobie głowy uciąć czy też montowali, ale po głowie coś takiego mi chodzi) i osoby jeżdżące na tym chwalili sobie to Smile Nawet na naszym poczciwym lajtbajku jest projekt, w którym takie coś się pojawia.


Re: Nowinki sprzętowe - Kuba - 06-08-2011

Patryk napisał(a):Kuba nie wiem czemu za wszelką cenę szukasz jakiś wad w tym osprzęcie. :roll:.

Po prostu z mojego doświadczenia wynika że wszystko co elektroniczne działa co najmniej źle. Albo prędzej czy później tak będzie działało. Począwszy od domofonu, skończywszy na komputerze. Inna sprawa że większość elektroniki naprawia się na zasadzie... kupię nowe, bo tak jest projektowana.