Forum Rowerowy Lublin
Bieszczady, 18-21 październik 2012 - Wersja do druku

+- Forum Rowerowy Lublin (https://forum.rowerowylublin.org)
+-- Dział: Lublin jeździ! (https://forum.rowerowylublin.org/forum-67.html)
+--- Dział: Rekreacyjnie i turystycznie (https://forum.rowerowylublin.org/forum-3.html)
+---- Dział: Wycieczki kilkudniowe (https://forum.rowerowylublin.org/forum-10.html)
+---- Wątek: Bieszczady, 18-21 październik 2012 (/thread-5342.html)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20


Re: Bieszczady, 18-21 październik 2012 - mariox - 29-09-2012

Dzisiaj dopchnąłem ostatnie 2 osoby i to już by było na tyle. Więcej miejsc nie ma. Było 24, ale zadeklarowaliśmy tylko 17, a pozostałe wolne miejsca ktoś już zarezerwował.
Grupa nocująca w "Rumcajsie" liczy aktualnie 19 osób.
Jak ktoś chce jechać, musi kombinować nocleg we własnym zakresie. Jakby co, mam gdzieś parę namiarów, choć nie w takiej cenie jak tu. Powiadomię też, jak komuś coś wypadnie i nie będzie mógł jechać (ale mam nadzieję, że nic nikomu nie wypadnie ;-).


Re: Bieszczady, 18-21 październik 2012 - michalbrodowski - 29-09-2012

W Wetlinie nie ma problemów z noclegami, jest tego na prawdę dużo.

Jeśli chodzi o transport to ja tez chciałbym się do kogoś doczepić!

Bardzo bym się cieszył gdyby ktoś to skoordynował, żeby nie było tak, jak rok temu, gdy jechaliśmy w samochodach po 2-3 osoby i w końcowym efekcie jechały aż dwa niepotrzebne samochody.


Re: Bieszczady, 18-21 październik 2012 - gelos - 29-09-2012

hej, jak ktoś chce jechać to mogę odstąpić miejsce, niestety po dzisiejszej ustawce widać, że nie mam co szukać w górach :/


Re: Bieszczady, 18-21 październik 2012 - rafal - 29-09-2012

gelos napisał(a):hej, jak ktoś chce jechać to mogę odstąpić miejsce, niestety po dzisiejszej ustawce widać, że nie mam co szukać w górach :/

Nie rób jaj, ja tez będę pewnie jednym ze słabszy. Jeśli nie nadążymy to na spokojnie swoim tempem przejedziemy trasę ;-)


Re: Bieszczady, 18-21 październik 2012 - Iron79 - 29-09-2012

gelos napisał(a):hej, jak ktoś chce jechać to mogę odstąpić miejsce, niestety po dzisiejszej ustawce widać, że nie mam co szukać w górach :/

:-D , ej co ty Grzesiek aż tak źle może być ? patrząc na średnie z tamtego roku to Mariox miał ok 17 avs , także nie zniechęcaj , bo zaraz się posypią rezygnacje ;-) ,


Re: Bieszczady, 18-21 październik 2012 - gelos - 29-09-2012

nie nie, to nie o to chodzi ze ciezko, o to chodzi ze ja slaby na górkach, 2-3 górki i padlem dzis, na prostej jakos szlo na a gorki i padaka, ja od zawsze problem z górkami...
A i nie ma co zniechęcać, wiem, że Mariox i spółka poczekają jak coś nie tak, bo jeżdziłem z nimi, napewno będzie ok.


Re: Bieszczady, 18-21 październik 2012 - mariox - 29-09-2012

Grzesiek, na pewno dasz radę. W górach jest może bardziej stromo, ale tez i jeździ się w innym, o wiele spokojniejszym tempie. Na pewno dasz radę, bo wiem, jak jeździsz. A Twoja jazda z pewnością wystarczy na góry.
Jakby co, zawsze zostają asfalty w Bieszczadach, gdzie można wykombinować równie fajne wycieczki.
Nie rób więc scen, jedziesz i koniec ;-)


Re: Bieszczady, 18-21 październik 2012 - gelos - 29-09-2012

sorka za zamieszanie, trochę się przestraszyłem skurczy, i uznałem ze nie ma sensu, a nie pisałem czemu chce zrezygnować, żeby nie marudzić i zganiać na nie wiadomo co, a po prostu podziękować, myślałem że tak będzie ok :/
ale może faktycznie to przez tempo, trochę połykam przez ten miesiąc magnezu i pewnie przestanie.


Re: Bieszczady, 18-21 październik 2012 - Judaas - 29-09-2012

michalbrodowski napisał(a):Bardzo bym się cieszył gdyby ktoś to skoordynował, żeby nie było tak, jak rok temu, gdy jechaliśmy w samochodach po 2-3 osoby i w końcowym efekcie jechały aż dwa niepotrzebne samochody.
Popieram. Ja też potrzebuję transportu :->


Re: Bieszczady, 18-21 październik 2012 - darist - 29-09-2012

gelos napisał(a):trochę połykam przez ten miesiąc magnezu i pewnie przestanie

Nie przesadzaj z tym łykaniem i za bardzo nie marudź :-D
Rób systematycznie normalne trasy bez specjalnego napinania.
Na zapas tego magnezu przecież się nie nałykasz.
Pomyśl raczej o tym co i kiedy jesz (szczególnie przed jazdą).
I pamiętaj, że nie jest żadnym "obciachem" zejście z roweru i podejście na górę (nie będzie to dużo wolniej).
Więcej wiary :mrgreen: