Forum Rowerowy Lublin
Włóczęga Północy 16.06.13. g.7,45 rondo Związkowa-Choiny - Wersja do druku

+- Forum Rowerowy Lublin (https://forum.rowerowylublin.org)
+-- Dział: Lublin jeździ! (https://forum.rowerowylublin.org/forum-67.html)
+--- Dział: Rekreacyjnie i turystycznie (https://forum.rowerowylublin.org/forum-3.html)
+---- Dział: Wycieczki jednodniowe (https://forum.rowerowylublin.org/forum-9.html)
+---- Wątek: Włóczęga Północy 16.06.13. g.7,45 rondo Związkowa-Choiny (/thread-6161.html)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7


Re: Włóczęga Północy 16.06.13. g.7,45 rondo Związkowa-Choiny - mateush2007 - 15-06-2013

Chyba będę musiał odwołać swoją jutrzejszą obecność. Kręcę dzisiaj od 5 rano do wieczora i nie wiem czy dam rade jutro. Prędkość w porządku ale dystans może mnie przerosnąć. Nie wiem jeszcze. Zobaczymy jak jutro się obudzę. Jak nie pojawię się o czasie to nie czekajcie.


Dojazd na Roztocze - Kolarz - 15-06-2013

Jak przewieźć rower na Roztocze do pociągu można wprowadzić?


Re: Dojazd na Roztocze - Mariobiker - 15-06-2013

Kolarz napisał(a):Jak przewieźć rower na Roztocze do pociągu można wprowadzić?
Najlepiej szynobusem do Zamościa


Przewóz roweru pociągiem - Kolarz - 15-06-2013

Ten szynobus jedzie przez susiec?


Re: Włóczęga Północy 16.06.13. g.7,45 rondo Związkowa-Choiny - renania - 15-06-2013

z powodu aktualnego stanu mojej przerzutki muszę odpuścić :-( ...dzisiaj na dystansie 30km dostałam nerwicy, więc wolę nie myśleć co by juto było Undecided...

Pozostaje mi nadzieja, że do poniedziałkowej lajtowej ustawki uda mi się gdzieś jakoś ją wyregulować... a może sama dostanę cudownych mocy i sobie z tym poradzę? Big Grin


Re: Włóczęga Północy 16.06.13. g.7,45 rondo Związkowa-Choiny - rob006 - 15-06-2013

To ja przerwę złą passę rezygnacji z ustawki i zadeklaruję swoją obecność ;]


Re: Włóczęga Północy 16.06.13. g.7,45 rondo Związkowa-Choiny - mateush2007 - 15-06-2013

renania napisał(a):z powodu aktualnego stanu mojej przerzutki muszę odpuścić :-( ...dzisiaj na dystansie 30km dostałam nerwicy, więc wolę nie myśleć co by juto było Undecided...

Pozostaje mi nadzieja, że do poniedziałkowej lajtowej ustawki uda mi się gdzieś jakoś ją wyregulować... a może sama dostanę cudownych mocy i sobie z tym poradzę? Big Grin

Przyjedz jutro zobaczymy co się da zrobić :-)


Re: Włóczęga Północy 16.06.13. g.7,45 rondo Związkowa-Choiny - JuraS - 15-06-2013

"mateush2007" napisal:Chyba będę musiał odwołać swoją jutrzejszą obecność. Kręcę dzisiaj od 5 rano do wieczora i nie wiem czy dam rade jutro. Prędkość w porządku ale dystans może mnie przerosnąć. Nie wiem jeszcze. Zobaczymy jak jutro się obudzę. Jak nie pojawię się o czasie to nie czekajcie.[/quote]
Nie przejmuj się bracie ja też byłem dzisiaj na ustawce ,100 km przejechałem,z czego połowę po piekielnych wertepach.Najwyżej jutro pod koniec dnia będziemy jechać przed autobusem z napisem "koniec wyścigu"ale zapewniam Cię ,że znajdą się tacy co nam pomogą dojechać do mety :mrgreen: .


Re: Włóczęga Północy 16.06.13. g.7,45 rondo Związkowa-Choiny - aqu - 15-06-2013

mateush2007 napisał(a):
renania napisał(a):z powodu aktualnego stanu mojej przerzutki muszę odpuścić :-( ...dzisiaj na dystansie 30km dostałam nerwicy, więc wolę nie myśleć co by juto było Undecided...

Pozostaje mi nadzieja, że do poniedziałkowej lajtowej ustawki uda mi się gdzieś jakoś ją wyregulować... a może sama dostanę cudownych mocy i sobie z tym poradzę? Big Grin

Przyjedz jutro zobaczymy co się da zrobić :-)

Moge wziąć mały wkrętak Wink


Re: Włóczęga Północy 16.06.13. g.7,45 rondo Związkowa-Choiny - mateush2007 - 15-06-2013

JuraS napisał(a):"mateush2007" napisal:Chyba będę musiał odwołać swoją jutrzejszą obecność. Kręcę dzisiaj od 5 rano do wieczora i nie wiem czy dam rade jutro. Prędkość w porządku ale dystans może mnie przerosnąć. Nie wiem jeszcze. Zobaczymy jak jutro się obudzę. Jak nie pojawię się o czasie to nie czekajcie.[/quote]
Nie przejmuj się bracie ja też byłem dzisiaj na ustawce ,100 km przejechałem,z czego połowę po piekielnych wertepach.Najwyżej jutro pod koniec dnia będziemy jechać przed autobusem z napisem "koniec wyścigu"ale zapewniam Cię ,że znajdą się tacy co nam pomogą dojechać do mety :mrgreen: .

Sprawa jest trochę skomplikowana. Dzisiaj jeździłem dla siebie i nie przyszło mi do głowy żeby zabrać z sobą grupę ,,i mieć z głowy". Prawdopodobnie zrobimy tak: Odprowadzę was do Lubartowa, może trochę dalej i wrócę do swoich bo mnie oskalpują. Jeszcze nie wiadomo jak jutro się obudzę. Swoją drogą wykręciłem dzisiaj 49km/h trekkingiem ;-) więcej na tym sprzęcie nie da rady Cry