Forum Rowerowy Lublin
Wyjazd na ławeczkę z RANCZA.Termin dwa dni 21/22 września - Wersja do druku

+- Forum Rowerowy Lublin (https://forum.rowerowylublin.org)
+-- Dział: Lublin jeździ! (https://forum.rowerowylublin.org/forum-67.html)
+--- Dział: Rekreacyjnie i turystycznie (https://forum.rowerowylublin.org/forum-3.html)
+---- Dział: Wycieczki kilkudniowe (https://forum.rowerowylublin.org/forum-10.html)
+---- Wątek: Wyjazd na ławeczkę z RANCZA.Termin dwa dni 21/22 września (/thread-6559.html)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31


Re: Wyjazd na ławeczkę z RANCZA.Termin dwa dni 21/22 września - damian.s - 23-09-2013

Zapomniałem jeszcze dodać - w Adamowie zostaliśmy powitani osobiście przez wójta gminy Adamów - także rowerzystę. No i była też pierwsza gleba w spd-ach JuraSa - ale zdążył się podnieść zanim zrobiłem zdjęcie :-)


Re: Wyjazd na ławeczkę z RANCZA.Termin dwa dni 21/22 września - Jurek S - 23-09-2013

damian.s napisał(a):(...) No i była też pierwsza gleba w spd-ach JuraSa - ale zdążył się podnieść zanim zrobiłem zdjęcie :-)

Nie ma lekko. :-D Ale miał szczęście na jakimś miększym gruncie glebnąć? :-P


Re: Wyjazd na ławeczkę z RANCZA.Termin dwa dni 21/22 września - Ex Driver - 23-09-2013

Wiem że ten post nie zdobędzie popularności. Ale zupełnie nie rozumiem po co w jeżdzie rekreacyjnej pedały w systemie SPD ? Ten system został opracowany dla wyczynu. Ogarnęła Was jakaś niezrozumiała moda na SPD . Tylko pytam -- po co ?. Chyba chcecie zrobić sobie krzywdę , która kiedyś może przynieść za sobą nieodwracalne na zdrowiu skutki. Przyzwyczajenie jest drugą naturą człowieka, jazda latami na zwykłych pedałach wyrabia silne nawyki. I nagle z przyzwyczajenia chce się oderwać stopę od pedału , a tu --- nie da się. Pozostaje niekontrolowany lot w kierunku gleby. Ile razy się uda ???? W pewnym okresie też myślałem o tym systemie, na szczęście zdrowy rozsądek zwyciężył. Ale to Wasze zdrowie i Wasz wybór. Sorry za zawracanie głowy.


Re: Wyjazd na ławeczkę z RANCZA.Termin dwa dni 21/22 września - Jurek S - 23-09-2013

Marku, to tak nie działa :-) . Po pierwszej glebie, owszem może zdarzyć się i następna, ale z zasady człowiek szybko się uczy, że trzeba ten ruch wykonać, aby się wypiąć. A pytasz po co przy rekreacji? Jak widzisz jeździmy tu i dłuższe dystanse, a wtedy to znacząco poprawia komfort kiedy możesz pokonywać kolejne kilometry przy mniejszym zmęczeniu. :-D Jak na razie miałem jedną glebę i kilka sytuacji z dreszczykiem na plecach :-P


Re: Wyjazd na ławeczkę z RANCZA.Termin dwa dni 21/22 września - Rado - 23-09-2013

No nie, trzymajcie mnie ludziska !!!! - wchodzę na forum by podziękować wszystkim uczestnikom za niezapomniane chwile na tej "wyprawie" Smile
a tu taki były kierowca, może przyszły rowerzysta, wyskakuje z takim tekstami ... litości ...

Zatem szanowny Ex Driverze

mani_73 napisał(a):A niedowiarki niech zajmą się inną pracą niż śledzenie forum ludzi którzy swoją pasję praktykują na rowerze nie nad klawiaturą.Może szydełkowanie na jesienne i zimowe wieczory.Pogoda nam nie straszna,pzdr.

wiesz do kogo mani_73 "pije" ?

A tak poza tym, to DOBRZE, ŻE JESTEŚCIE.

fotki ode mnie: https://picasaweb.google.com/1066978172 ... r4Kd7r26FQ


Re: Wyjazd na ławeczkę z RANCZA.Termin dwa dni 21/22 września - mraugorzata - 23-09-2013

Odpiszę tutaj, a myślę, że admini i tak to przeniosą do odpowiedniego działu.

Staropolskie porzekadło mówi, że w spd-ach przyglebić musi każdy ;-)
Nikt nie idzie na rower, żeby celowo sobie zrobić krzywdę. I to niezależnie od tego, czy jeździ w sandałach, adidasach, na bosaka, w japonkach czy spd-ach. Sama długo myślałam, że spd nie są mi do szczęścia potrzebne, ale wtedy jeździłam tylko nad Zalew i z powrotem. Jak znalazłam forum i zaczęły się dystanse po 70- 80 km to przemogłam się i zainwestowałam w buty i nie żałuję. Różnica przeogromna na podjazdach, a zmęczenie po jeździe o wiele mniejsze.
Co do nawyków- od każdego z nich da się uwolnić. Czasem szybciej, czasem wolniej. Ja jeździłam w zwykłych butach od dziecka, po założeniu spd-ów po raz pierwszy nie udało mi się oszukać grawitacji 4 razy, wróciłam poobijana, ale potem już nie miałam problemów z wypięciem się z bloków. I chociaż jeździłam w nich przed wypadkiem niespełna miesiąc, to najpierw owszem- myślałam- widzę skrzyżowanie - trzeba się wypiąć - dopiero teraz mogę się zatrzymać. Potem już było automatycznie, bez skomplikowanego procesu myślowego ;-) Po wypadku, kiedy wróciłam do platform, czegoś jednak mi brakuje i mam nadzieję niedługo ponownie przesiąść się w spd.

Na pedałach platformowych też można sobie narobić krzywdy. Najlepszy przykład- moja rodzicielka, której stopa zsunęła się po jakimś błocie z platformy, na nierównościach, gruchnęła piszczelą o pedał, efekt: zapalenie okostnej, zakażenie (bo błotko na pedale było), chirurgiczne usuwanie krwiaka i coś jeszcze. Aha, i uraz do jazdy na rowerze do dnia dzisiejszego.

Edit.
Najważniejsze. Każdy powinien jeździć na rowerze tak, jak mu najwygodniej. Nikt tu nikogo nie zmusza do przesiadania się na spd, podobnie jak do powrotu na pedały platformowe. Jazda ma sprawiać radość, nawet jeśli ktoś lubi na bosaka jeździć ;-) (żaden tam sarkazm, zdarzało mi się tak jeździć na starej damce u dziadków na wsi ;-) )


Re: Wyjazd na ławeczkę z RANCZA.Termin dwa dni 21/22 września - renania - 23-09-2013

Jurek S napisał(a):Nie ma lekko. :-D Ale miał szczęście na jakimś miększym gruncie glebnąć? :-P

Z tego co kojarzę, to był to chodnik przy zatoczce autobusowej...więc miękko raczej nie było ;-)

p.s. Zgrał ktoś trasę? ;-)


Re: Wyjazd na ławeczkę z RANCZA.Termin dwa dni 21/22 września - JuraS - 23-09-2013

Jurek S napisał(a):damian.s napisał/a:
(...) No i była też pierwsza gleba w spd-ach JuraSa - ale zdążył się podnieść zanim zrobiłem zdjęcie


Nie ma lekko. Ale miał szczęście na jakimś miększym gruncie glebnąć?
HA,ha,ha,stałem wypięty jednym butem na pochyłej łące i przeważyło mnie w drugą stronę.Mięciutko i przyjemnie,kupa śmiechu :lol: .Tuż za chodnikiem.


Re: Wyjazd na ławeczkę z RANCZA.Termin dwa dni 21/22 września - JuraS - 23-09-2013

Lipello napisał(a):zdobywanie drew jaNina i Marek szacun ludzie lasu :-)

Ja Drogi Marcinie jak na dobra żonę przystało potrafię zadbać o ciepło domowego ogniska :-) a, że Wszyscy od tego wyjazdu jesteście dla mnie jak Rodzina to i zadbaliśmy z Mareckim, aby ciuszki Wam przeschły. Było SUPER!!! To pisałam Ja-NINA ;-)
Piękne słowa" Ja Nino".Całuski ;-) .Pozdrawiam również Mareckiego ;-) .
To pisałem ja zastępca kierownika :-P ,


Re: Wyjazd na ławeczkę z RANCZA.Termin dwa dni 21/22 września - Mariobiker - 23-09-2013

Nareszcie mam chwile wolnego i coś poklikam. :-) Jestem pod wielkim wrażeniem, że mimo niepewnej pogody na starcie naszej wycieczki stawili się prawie wszyscy. Niestety ledwie ruszyliśmy a już zaczęło siąpić. Podziękowania dla Juska S i paula67 za odprowadzenie Nas mimo nieciekawej pogody. Wiatr w twarz, deszcz nic to dla tak wspaniałej ekipy. Renatka dzielnie znosiła dolegliwości żołądkowe (BRAWO :-) ). Przemoczeni i zmarznięci postanowiliśmy przełożyć "ławeczkę" na dzień następny. Stoczek Łukowski przywitał Nas słoneczkiem i uśmiech zagościł na twarzach Naszej ekipy. Po rozlokowaniu się w domkach udaliśmy się na kolacje i tu miłe zaskoczenie, świetne jadło w bardzo dobrej cenie. Później oczywiście ognisko. W niedzielę po obfitym śniadanku udaliśmy się do filmowych Wilkowyj :mrgreen: . Po sesji foto pod kultowym sklepem i nabyciu nie mniej kultowego "Mamrota" :-P odwiedziliśmy jeszcze serialowy Urząd Gminy i dom wójta. Niestety później było już mniej kolorowo. Na początek padła szprycha w kole Damiana. Po szybkim ogarnięciu awarii ruszyliśmy w dalszą drogę. Niestety niewiele później miała miejsce bardzo nieszczęśliwa wywrotka Krzyśka. Obrażenia Naszego kolegi były tak powazne, że natychmiast wezwaliśmy pogotowie. Karetka przyjechała dosyć szybko i zosyała mu udzielona niezbędna pomoc medyczna. Krzysztofie wracaj szybko do zdrowia. Przybici wypadkiem Krzyśka poczuliśmy, że ktoś podciął nam skrzydła a dobry humor prysnął jak banka mydlana. Postanowiliśmy dotrzeć do Dęblina a dalej PKP do Lublina. Na koniec pragnę podziękować wszystkim i każdemu z osobna. Bez Was ten wyjazd by się nie odbył :mrgreen: , jesteście wielcy :-D .
Ps. Na temat kasków i telefonów nie powiem ani słowa. (fotki wrzucę w nocy :mrgreen: po pracy)