![]() |
Roztocze Wiosną - FULL BIKE 4-6 kwietnia, 10.00, LKJ - Wersja do druku +- Forum Rowerowy Lublin (http://forum.rowerowylublin.org) +-- Dział: Imprezy rowerowe (http://forum.rowerowylublin.org/forum-68.html) +--- Dział: W woj. lubelskim (http://forum.rowerowylublin.org/forum-28.html) +---- Dział: Turystyczno-rekreacyjne (http://forum.rowerowylublin.org/forum-39.html) +---- Wątek: Roztocze Wiosną - FULL BIKE 4-6 kwietnia, 10.00, LKJ (/thread-7150.html) |
Re: Roztocze Wiosną - FULL BIKE 4-6 kwietnia, 10.00, LKJ - Yanq - 31-03-2014 Jurek S napisał(a):Janek, o której trasie mówisz?Jechałem od Chrzanowa więc wg tej http://ridewithgps.com/routes/4283754 dla Was to byłby podjazd na 60km w Zdziłowicach ale skoro jest druga trasa to może ominiecie ten poligon. Tylko chciałem ostrzec ;-) Re: Roztocze Wiosną - FULL BIKE 4-6 kwietnia, 10.00, LKJ - Mariobiker - 01-04-2014 JuraS napisał(a):mariobiker napisał/a:Jureczku na pewno się dogadamy ;-) Re: Roztocze Wiosną - FULL BIKE 4-6 kwietnia, 10.00, LKJ - pik - 01-04-2014 mariobiker napisał(a):Troszkę nie po drodze ;-) a niedzielny obiadek najlepszy jest w domku :mrgreen: Mario, tylko troszkę, ale i tak trzeba zboczyć z najkrótszej trasy, żeby wracać do Lublina inną drogą, niż ta, którą grupa FB (czytajcie jak chcecie ;-)) przyjechała. Z Wierzchowisk jest fajna trasa przez Szastarkę - znasz pewnie - z wieloma wariantami, albo na ukos do Zakrzówka. Obiadki domowe - trochę w tym racji. Ale desery są naprawdę znakomite, a poza tym - czasami warto spróbować czegoś nowego. Np. ostatnio pojawił się tam w menu krem z buraków z serem feta (taka gęsta zupa) - jadłem w niedzielę; znakomity! A chłodnik (latem, jak gorąco) w Sannie (nie mylić z rzeczką tamtejszą, bo w niej się nawet trudno zanurzyć) - chyba najlepszy na Lubelszczyźnie. P. Re: Roztocze Wiosną - FULL BIKE 4-6 kwietnia, 10.00, LKJ - pik - 01-04-2014 Yanq napisał(a):Tylko chciałem ostrzec ;-)Janek, nie przesadzaj. To jest podjazd, który NALEŻY "zrobić". P. Re: Roztocze Wiosną - FULL BIKE 4-6 kwietnia, 10.00, LKJ - Mariobiker - 01-04-2014 pik napisał(a):Np. ostatnio pojawił się tam w menu krem z buraków z serem feta (taka gęsta zupa)Zupa z buraków :-? przecież to pewnie wygląda jak różowy/czerwony klej do tapet :-P Mam tylko nadzieję, że desery są normalne (niewydziwiane). Re: Roztocze Wiosną - FULL BIKE 4-6 kwietnia, 10.00, LKJ - pawlaczyskis - 01-04-2014 Nie wiem czy ta zupa w kolorze kleju nie jest czasem sklasyfikowana jako deser ![]() Re: Roztocze Wiosną - FULL BIKE 4-6 kwietnia, 10.00, LKJ - Jurek S - 02-04-2014 Jeżeli prognozy się sprawdzą to mamy idealną pogodę na wyjazd. W piątek wiatr północno-wschodni, a w niedzielę południowo-zachodni. Ze wstępnych oględzin ;-) wynika, że będzie nasz jechała czwóreczka: Rado, Lech, tkt i ja. Proponuję wyjazd o godz. 10.00, LKJ Tak jak pisałem na priv do Lecha, zachodziło podejrzenie, że paniom nie będzie się chciało brudzić garnków dla paru osób :-( więc na drogę wziąć cos do jedzenia. Będą zresztą sklepy po drodze, a gdyby ktoś bardzo chciał to można na obiad do Frampola podjechać gdybyśmy byli wcześniej w Kocudzy. Re: Roztocze Wiosną - FULL BIKE 4-6 kwietnia, 10.00, LKJ - tkt - 03-04-2014 Jurek S napisał(a):Będą zresztą sklepy po drodzePo drodze to można i ognicho z kiełbaskami zrobić ;-) mam takie zaprzyjaźnione miejsce na 50 kilometrze (tuż przed Batorzem) gdzie można by na dłuższy odpoczynek się zatrzymać. Tylko muszę oczywiście gospodarza uprzedzić. Re: Roztocze Wiosną - FULL BIKE 4-6 kwietnia, 10.00, LKJ - Jurek S - 03-04-2014 tkt napisał(a):Tomku, to jak uważasz. Ja co prawda na kiełbasę przy piątku niekoniecznie, ale jakąś bułeczkę mogę opiec :-D Tak czy inaczej w Batorzu możemy zatrzymać się na dłuższy wypoczynek.Jurek S napisał(a):Będą zresztą sklepy po drodzePo drodze to można i ognicho z kiełbaskami zrobić ;-) mam takie zaprzyjaźnione miejsce na 50 kilometrze (tuż przed Batorzem) gdzie można by na dłuższy odpoczynek się zatrzymać. Tylko muszę oczywiście gospodarza uprzedzić. Re: Roztocze Wiosną - FULL BIKE 4-6 kwietnia, 10.00, LKJ - pik - 03-04-2014 Jurek S napisał(a):na kiełbasę przy piątku niekoniecznie, ale jakąś bułeczkę mogę opiec Jurek, kupujesz filecik rybny, przyprawiasz i z masełkiem zawijasz podwójnie w folię aluminiową (tak, żeby po roztopieniu masełko nie wyciekało). Kładziesz to na żar, po 3 min przewracasz na drugą stronę i znów 3 min. Ostrożnie wyjmujesz, rozwijasz i... mniam, mniam... P. |