Forum Rowerowy Lublin
2-3.05 - "Piękny Wschód" - Wersja do druku

+- Forum Rowerowy Lublin (http://forum.rowerowylublin.org)
+-- Dział: Imprezy rowerowe (http://forum.rowerowylublin.org/forum-68.html)
+--- Dział: W woj. lubelskim (http://forum.rowerowylublin.org/forum-28.html)
+---- Dział: Sportowe (http://forum.rowerowylublin.org/forum-38.html)
+---- Wątek: 2-3.05 - "Piękny Wschód" (/thread-8063.html)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19


Re: 2-3.05 - "Piękny Wschód" - katka - 21-04-2015

j@cek, no nie bądź samolubem :-P daj sobie chłopakom pogadać. O ile zgodzę się, że przewidywanie pogody na dwa tygodnie przed startem mija się z celem o tyle nie zgodzę się z Tobą, że rozmowa o temperaturze tudzież jej amplitudach i reakcjach organizmu, nic nie wnosi. Przede wszystkim chłopaki rozładowują stres poprzez dyskusję. To nie jest tam jakiś dystans 100 km rekreacją w lipcowy weekend, tylko wyścig na bardzo długim dystansie. Każdy ma swój sposób na rozładowanie emocji. Poza tym dywagowanie na temat różnicy temperatur podczas jazdy nocą i dniem też ma znaczenie, bo chłopaki szukają miejsca (ewentualnie rozwiązania) na odpowiednim kilometrze do zostawienia bądź pobrania nadprogramowych kilogramów w postaci ciepłego ubrania (może ktoś mógłby pomóc ale musi o tym wiedzieć) Poza tym kwestia nastawienia psychicznego też jest istotna i łatwiej się przygotować na najgorsze i później mile się rozczarować, tak?
Także bądź kumpel :mrgreen: , wspieraj resztę :mrgreen: a ja Wam wszystkim życzę z całego serca, sprzyjających wiatrów i optymalnej pogody, po ludzku POWODZENIA :!: i widzimy się na mecie :mrgreen:


Re: 2-3.05 - "Piękny Wschód" - Noorbi - 21-04-2015

Miałem się już nie odzywać w temacie pogody... bo Jacek kompletnie nie zrozumiał moich intencji. Dzięki Katka za wsparcie... bo choć w zasadzie stoisz z boku to trzeźwo spojrzałaś na to co napisałem. W przeważającej części właśnie o to mi chodziło. A rozmawiać trza.


Re: 2-3.05 - "Piękny Wschód" - katka - 21-04-2015

Noorbi napisał(a):A rozmawiać trza.
Bo warto rozmawiać :mrgreen:


Re: 2-3.05 - "Piękny Wschód" - Noorbi - 21-04-2015

Dotarła do mnie polisa, oraz kopie dla każdego z Was. Po otrzymaniu pewnej uwagi, wydrukuję kopię dla każdego z pominięciem danych osobowych pozostałych.


Re: 2-3.05 - "Piękny Wschód" - j@cek - 21-04-2015

Ja wspieram wszystkich i każdemu uczestnikowi, który stanie na starcie życzę zameldowania się na mecie.
Moje intencje są szczere a sposób przekazania prosty. Jeżeli będziesz przygotowany na warunki, które przedstawiłem(mentalnie i sprzetowo) to dasz radę. Jeżeli nie to może być różnie. W kwestii sprzętu zmienia to tyle, że może nie będziesz potrzebował czegoś z tego co masz przygotowane. W drugą stronę nie bardzo się da. Bo jak kupisz coś potrzebnego na zimną aurę jak dowiesz się o tym 1-go wieczorem , że zamiast zapowiadanych 15 będzie tylko 5 stopni i to nie w słońcu a w deszczu?
W sprawie mentalnej porad udzielam w piątki po 16 ;-)

PS. Tak sobie myślę, że jest tu wśród nas kilka czy kilkanaście osób, które śmigały już trzy, cztery a nawet pięćsetki i zapewne mogliby podzielić się swoim doświadczeniem. Ja wiem tylko tyle, że warto zadbać o stopy, dłonie i cztery litery :roll:


Re: 2-3.05 - "Piękny Wschód" - Yanq - 22-04-2015

mariobiker napisał(a):Bardziej jestem ciekaw odcinka Wojsławice - Chełm.
Tak się złożyło, że miałem dziś sposobność przejechania kawałka trasy Hrubieszów-Chełm;
Od Hrubieszowa asfalty dobre i bardzo dobre, po skręcie w Odletajce trochę więcej łat ale przesadnego masażu dupska też nie będzie wciąż standard wyższy niż średnia krajowa. Niby na tym odcinku jest najwyższy punkt trasy ale miałem odczucie, że częściej jest "z górki" a podjazdy łagodne. Od Wojsławic zaczyna się nowiutki kawałek nawierzchni ale tu już jest cały czas albo pod górę albo w dół i tak prawie do samej drogi chełmskiej na której oczywiście łata na łacie, wystające studzienki itd ale to nie jest długi odcinek.


Re: 2-3.05 - "Piękny Wschód" - Mariobiker - 23-04-2015

j@cek napisał(a):Tak sobie myślę, że jest tu wśród nas kilka czy kilkanaście osób, które śmigały już trzy, cztery a nawet pięćsetki i zapewne mogliby podzielić się swoim doświadczeniem. Ja wiem tylko tyle, że warto zadbać o stopy, dłonie i cztery litery :roll:
Najtrudniej jest z czterema literami. Każdy ma swoje indywidualne upodobania co do siodełka, jeden woli deskę a ktoś inny nie wyobraża sobie jazdy bez żelowej wersalki ;-) spodenki/wkładka to temat rzeka. Jeśli chodzi o stopy i dłonie to jak wszystkim wiadomo są to części ciała które najłatwiej wychłodzić. Ochrona stóp = porządne ochraniacze na buty. Jeśli chodzi o dłonie to jest partyzancki patent na ochronę przed wiatrem/deszczem. Na rękawiczki rowerowe zakładamy rękawiczki foliowe takie ze sklepu spożywczego lub stacji paliw. Patent przetestowany podczas wyprawy do Gruszek i Rzeszowa.
Nie zapominał bym także o czymś ciepłym pod kask.
Inna sprawa to regularne nawadnianie organizmu przy zwiększonym wysiłku.
Jednak najważniejsze jest chyba nastawienie psychiczne przed startem, trzeba wbić sobie do baniaka, że się uda i wtedy będzie dobrze :-D


Re: 2-3.05 - "Piękny Wschód" - Yanq - 24-04-2015

mariobiker napisał(a):...trzeba wbić sobie do baniaka, że się uda i wtedy będzie dobrze :-D
No i nieocenione wsparcie grupy :-P


Re: 2-3.05 - "Piękny Wschód" - Mariobiker - 24-04-2015

Cytat:No i nieocenione wsparcie grupy :-P
To także :mrgreen:


Re: 2-3.05 - "Piękny Wschód" - Noorbi - 24-04-2015

Na noc na pewno jakaś termika na tułów. W zeszłym roku na 400 zabrałem kominiarkę. Strzał w 10. Na nogi biorę neopreny i to tylko na noc. Cztery litery chronione porządnym pampersem i dodatkowo nakładką żelową na siodło. Na ręce moje kochane "SLIP STOP-y" czyli rękawice BHP z firmy RS. A reszta to już typowa cebula.