Ja przemierzałem wybrzeże od Gdańska po Jastrzębią Górę i żaden wiatr mi nie przeszkadzał.
A dlaczego,bo byłem na wczasach a nie na zawodach,także nie sugerujcie,że nad morzem wiatry wieją dużo silniej niż w Lublinie.
Jeśli chodzi o szlak R10 to z tym jest różnie np w Pucku kończy się w polu i trzeba być bardzo uważny by wiedzieć w którym miejscu zjechać ze szlaku.
Sam szlak przypomina trochę przekładańca, jest polna droga,płyty żelbetowe po których jeździ się jak po tarze i piaszczyste leśne drogi nie do przejechania.
Także polecam dokładnie się zastanowić,czy opłaca się wam jechać szlakiem R10 czy wybrać drogę znaną i utwardzoną i nie odbiegającą zbyt daleko od szlaku R10.