Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Bieszczady, 18-21 październik 2012
#1
Z uwagi na świetną imprezę zorganizowaną przez Jurka w ubiegłym roku w Beskidzie Niskim, postanowiliśmy wykombinować coś podobnego w roku bieżącym. Organizacyjnie wyglądałoby to tak jak w roku ubiegłym - wyjazd w czwartek po południu, w piątek, sobotę i niedzielę jazda na rowerze i powrót w niedzielę do Lublina na wieczór.
Meta byłaby w Wetlinie, w ośrodku RUMCAJS. Ośrodek jest spory, ale ma tylko 24 miejsca w pokojach ogrzewanych, a ponieważ to październik to wieczorami może być chłodno. Do 25 września pokoje te są dla nas wstępnie zarezerwowane, zatem proszę o decyzję do poniedziałku, 24 września. Koszt noclegu - 25 zł/os przy grupie kilkunastoosobowej. Pokoje do dyspozycji: 1 sześcioosobowy, trzyosobowe, dwuosobowe i nawet jedynka.
Trasy do ustalenia, pracujemy nad tym Wink, oby tylko pogoda dopisała (jak rok temu).

Osoby, które dotychczas się zadeklarowały:

1 Mariox
2 Bart
3 Tkt
4 Szymek_sq
5 Marcint
6 KrzysiekP
7 Jozi
8 Rafał
9 Fazi5
10 1/2toragościa
11 Michałbrodowski
12 MarcinK
13 Mani_73
14 Arek
15 Judaas
16 Paul67
17 Iron79
18 Łukasz P
19

Proszę o poważne deklaracje, jest jeszcze tydzień na podjęcie decyzji.

Zapraszam, będzie na pewno fajnie ;-)
Kiedy wszystko zawiedzie, przeczytaj instrukcję obsługi
Odpowiedz
#2
Kuszące, postaram się zorganizować urlop.
Bądź swoim własnym bohaterem!
Odpowiedz
#3
Myślę, że wyjazd dojdzie do skutku bez względu na pogodę.
"Trzeba pedałować, żeby się utrzymać w siodełku, ale my jedziemy coraz szybciej, rozpędzeni pedałujemy ponad potrzeby, tracąc w rezultacie całą przyjemność jazdy."
Odpowiedz
#4
Pisze się
Urlop już wypisany
"Czy posiadanie całej wiedzy świata,najlepszych trenerów i sprzętu zapewni ci złoty medal ?
Nie ,ale brak tych rzeczy może być powodem dla którego złotego medalu nie zdobędziesz"
Chris Carmichael
Odpowiedz
#5
Piszę się.
Odpowiedz
#6
jadę i ja
Odpowiedz
#7
i ja i ja i ja!
Wszystkich nas w końcu wytępi forumowe gestapo...
Odpowiedz
#8
Zastanawiam się nad zgłoszeniem się, jednak to był by mój pierwszy wyjazd rowerowy na kilka dni w te tereny. Chciałem więc prosić o więcej szczegółów dotyczących sposoby transportu siebie i rowerów na miejsce, kosztów z tym związanych oraz niezbędnika rowerzysty zabieranego na takie wyprawy. Nie mam na myśli oczywistych oczywistościach jak zapasowe dętki, multitool, pompka i apteczkaSmile Ale może jest coś jeszcze co powinno się zabrać i lepiej zapytać doświadczonych koleżanek i kolegów by nie cierpieć późniejSmile No i na koniec jaki stopień trudności przewidywany jest na trasach?
Odpowiedz
#9
Coś mi to przypomina..., jest tu taki jeden na forum, który na początku podobnie pytał, a później okazało się że to TROLL psujący atmosferę, nie znający się na żartach, a pod koniec, szukał guza chyba.
Ale takie postacie pojawiają się raz na jakiś czas, więc pewnie jesteś osobą pozytywnie nastawioną do świata i nawet żart w stylu:" patrz, jakie Bart ma stringi" czy "Mariusz opowiedz coś, bo Ci pokażę faka"- nie zdegustuje Cę.

Jestem pewny, że koledzy pomogą, w szczególności KrzyśPe :-) ja właśnie kończę mix płatków owsianych, rodzynek, orzechów, bananów, jabłek, poduszek czekoldaowych, to wszystko w mleku i muszę gonić do roboty, by starczyło na wyjazd.
Terenikiem to ciągnikiem.
Odpowiedz
#10
Judaas napisał(a):Chciałem więc prosić o więcej szczegółów
Poczytaj wątek z wyprawy sprzed roku:
KLIK
Trochę Ci na pewno rozjaśni.
Kiedy wszystko zawiedzie, przeczytaj instrukcję obsługi
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości