Piknik jeszcze trwa w najlepsze, ale ja już musiałem zjechać bo obowiązki domowe wzywały. Jestem pod wrażeniem jak sprawnie nam wyszedł przejazd, a to dzięki pomocy kolegów. Podziękowania więc w kolejności grup dla: Darek (darist), Rafał (bezpieka), Marek (marecky), Piotrek (piotrekgp), Sylwek (PrażonyRabarbar), Mateusz (matlublin1996), Jakub (Jakub P) Mariusz (mariox), Michał Brodowski. Mam nadzieję, że nikogo nie pominąłem. Trochę mnie przerosła grupa leśna ;-) . Sądziłem, że będzie max 20-25 osób, a było chyba z 50. Trochę się rozjechaliśmy w lesie, ale później zjechaliśmy i już razem dojechaliśmy nad Zalew. Dzięki Michałowi, który został żeby pomóc w usunięciu awarii mogliśmy bez opóźnień kontynuować przejazd.
Dobry był pomysł, żeby najsłabsza grupa jechała przodem dzięki temu kolumna posuwała się w miarę w całości. Podziękowania dla Policji, którzy zabezpieczali przejazd, momentami prawie z narażeniem życia ;-) . Przy rondzie NSZ jakaś kobieta (kierowca) chciała rozjechać policjanta i nawet trąbiła na niego. Raczej trudno pomylić klakson z pedałem hamulca.
To pokazuje jacy kierowcy jeżdżą po naszych drogach. Oczywiście nie uogólniając bo i my możemy sobie kamyczki do ogródka wrzucić.
Na przyszły rok trzeba będzie pomyśleć nad przejazdem przez tamę. Bo jednak trochę kolidowaliśmy z pieszymi.
Tak myślę, że po tej imprezie przybędzie nam trochę forumowiczów i chętnych na wyjazdy bo parcie na jazdę jest duże. :-D