Pamiętam, jak Jurek p raz pierwszy przyjechał na ustawkę w kasku. Teraz espedy... ech... ciekawe, kiedy Jurka zobaczymy na jakimś fullu, jak zjeżdża z Turbacza :-P

No tak, moje dojrzewanie do pewnych rzeczy trwało dosyć długo :-P . Ale pewne rzeczy chyba już nie dla mnie .
Grzegorz, kiedyś nawet myślałem, żeby ot tak ścignąć się, ale do tego musiałbym mieć rowerek no i chyba, co ważniejsze nie mam dziś takich zapędów.

wypiąłem się, ale za późno

A regulowałeś siłę wypięcia w pedałach czy Masz tak, jak fabryka dała? :mrgreen:

wypiąłem się, ale za późno

A regulowałeś siłę wypięcia w pedałach czy Masz tak, jak fabryka dała? :mrgreen:

Darku, oczywiście że regulowałem. Tylko głównie ćwiczyłem wypinanie na lewą stronę bo tak zawsze schodzę z roweru i... za późno pozbierałem myśli. :-| Chociaż było prawie, prawie. ;-)

Zobaczyć Jurka w espedach to duże wrażenie. Ale to nic w porównaniu z tym, co dzieje się podczas jazdy.
Wieje dziś mocno, jedziemy prosto pod wiatr, na liczniku 30km/h, a na prowadzeniu oczywiście Jurek.
Dzięki wielkie dla Moniki i Jurka za szybką przejażdżkę. Monika dzielnie dawała radę, a jak kiedyś Ona założy espedy to się będzie działo
Dokręciłem później jeszcze trochę, ale już w spokojniejszym tempie.
Do zobaczenia na następnej szybkiej ustawce, może już w przyszłym tygodniu

Darku, oczywiście że regulowałem

Kiedyś, w innym temacie dotyczącym SPD obiecałem kontynuację.
Jurek mnie dzisiaj zmobilizował więc aby nie robić tutaj OT zapraszam na TEMAT O SPD