02-06-2009, 20:49
Mam tarcze, po V. I w ogóle mam dużo fajnych rzeczy w rowerze, itd. I co z tego?? Życie tak mnie teraz ustawiło, że jeździłam mało, a sprzęt w ogóle nie wykorzystany. Nawet jak byłam na maratonach nie widzę różnicy V a tarcze. Może jak ktoś dojeżdża 1 (bo ja 1 ale od końca) to widzi. Z perspektywy czasu... szkoda kasy. I jest mi wstyd jak ktoś chwali mój rower, a ja nie mam siły za nim jechać :-(