Tak żeśmy zagościli w pałacu w Czesławicach, że trzeba było skrócić nasz wyjazd.
Ostatecznie nie dojechaliśmy do Wąwolnicy, ale przez Nałęczów wróciliśmy do Lublina.
To był mega rekreacyjny wyjazd z niespodziankami.
Co prawda niektórzy mieli niedosyt km-ów
ale cóż, takie wyjazdy rządzą się swoimi prawami. Podziękowania dla wszystkich, za superową sobotę.
Trochę zdjęć:
https://photos.app.goo.gl/mvX1oUUR4ecGmseVA