Witam wszystkich na forum
Jako jedna z osób zapewniających wsparcie techniczne podczas imprezy, chciałbym się odnieść do sytuacji opisywanej przez koleżankę
FITfreak i kolegę
marioxa.
Staraliśmy się zatrzymywać się przy każdej osobie, która mogła potrzebować pomocy przy naprawie rowerów i nawet kiedy ktoś sprawiał wrażenie, że po prostu potrzebuje odetchnąć, stawaliśmy, żeby mieć pewność, że to nie awaria. W sumie pomogliśmy co najmniej 6-7 osobom. Nawet, kiedy ktoś był w dosyć zaawansowanej fazie zmiany dętki, użyczaliśmy własnej pompki, żeby dana osoba mogła szybciej dołączyć do grupy.
Koleżanek, które z tego co powiedział nam później
mariox, złapały kapcia w Palikijach, niestety nie dostrzegliśmy, z powodu czego jest nam przykro. Możliwe jest, że zostały one zasłonięte przez przejeżdżającą grupę kolarzy, jak właśnie wspominał
mariox. Możemy jedynie zapewnić, że o ile jeszcze będziemy obsługiwać podobne imprezy, zwiększymy czujność do ponad 100%
Pozdrawiam
Mateusz