Cześć mariox.
Pewnie byliśmy w Szczawnicy w tym samym czasie.
Szlakiem do Czerwonego Klasztoru przejechałem prawie 3 razy.
Raz z rodzinką, drugim razem sam a trzeci dojechałem do połowy bo zaczęło mocno grzmieć i zawróciłem (18 lipca).
Poniżej zamieszczam kilka fotek z pobytu w Szczawnicy
§1 pkt2 Regulamin odnosi się do każdego Użytkownika Forum (w tym Członków Stowarzyszenia „Rowerowy Lublin”). 100% ściemy