Rowerek przyciąga wzrok :-)
A jeśli chodzi o Ukrainę - Tato ma swoją już pewnie ze 30 lat, zawsze jak jestem u Rodziców to z niej korzystam - w ubiegłym roku robiłem na niej dystanse rzędu 100-140km i złego słowa nie mogę powiedzieć - po prostu się płynie :-)