(06-01-2018, 04:59)Ex Driver napisał(a): Zapytaj się Elizy jak było. Obie z Katką klepały miejsca w wozie jeszcze na topieniu Marzanny. A potem wszystko ucichło. Dobra --- nie ma sprawy. Nie było tematu.
Z czystej ciekawości przeczytałem cały watek =>
http://forum.rowerowylublin.org/thread-9393.html
i nie zauważyłem aby coś tam nagle "ucichło".
"Wolę być samotnym wilkiem, niż płaszczącym się psem." George Orwell