Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Lipcowa MK - Sztukmistrze!, 28.07, godz. 18.00, Pl. Litewski
#11
(28-07-2017, 22:31)Rado napisał(a):
(28-07-2017, 21:06)Ex Driver napisał(a): A tak wygląda M.K. w Świnoujściu

https://photos.google.com/share/AF1QipOm...pyY2hPOFZn

Nie Marku, tak wygląda MK w Świnoujściu wraz z uczestnikami jutrzejszego startu Tour De Pomorze. Tak samo MK tam wygląda dzień przed startem BBToura.
Jakiś znajomy człenio Big Grin
"It's not the kill
It's the thrill of the chase"
Odpowiedz
#12
(28-07-2017, 22:29)BettyBoom napisał(a): Dzięki za MK. Gifty mam za zrobienie z siebie wariata Smile
Trzeba ryzykować, normalni nic nie dostająBig Grin
Odpowiedz
#13
Byłem na masie po dłuższej przerwie.Serce rośnie ,dużo uczestników , nowy Plac Litewski , fontanna ,przedłużony deptak,Carnaval Sztukmistrzów,tłumy spacerowiczów Wink  .To miasto żyje , a MK i rowerzyści są są jego integralną częścią Smile .[Obrazek: 20374373_902073509932042_589933776856306...e=5A319EE6]
Pozdrawiam,
Jurek
Odpowiedz
#14
(05-08-2017, 09:29)tsuk napisał(a): Pytanie, jaki jest sens tych mas krytycznych, skoro nasze miasto nic nie robi, aby poprawić infrastrukturę rowerową?

Co do infrastruktury rowerowej to nie mogę się zgodzić. Przejeżdżając przez przebudowywane skrzyżowanie Solidarności z Sikorskiego widać, że coś rowerowego tam będzie.
Plany nowych ścieżek są też na Bohaterów Monte Cassino.
Nie jest idealnie. Czasami ścieżki niespodziewanie urywają się (jak np. na Poniatowskiego), czasami nie ma pomiędzy nimi logicznych połączeń (wspomniane Poniatowskiego- od storny Racławickich ścieżka po prawej, za wiaduktem- po lewej, żadnego przejazdu dla rowerzystów na drugą stronę, a trasa bardzo ruchliwa).
Można mieć zastrzeżenia co do tej nieszczęsnej kostki. Można narzekać, że miejscami ścieżki się zapadają. Można wyklinać niepokornych pieszych, którzy łażą jak święte krowy po nieprzemyślanych DDR-ach wzdłuż Tysiąclecia w okolicach Zamku. Ale jednak coś robi.

Natomiast co do samego sensu mas krytycznych- były już na ten temat dyskusje i próby przypisania im filozofii (walka o lepszą infrastrukturę, zwrócenie uwagi kierowców na rowerzystów itp.). Mi wystarczy chyba to, że raz w miesiącu mogę przejechać się w licznej grupie lubelskich (i nie tylko!) rowerzystów, dobrze bawiąc się przy tym.

Jeszcze ciekawostka. W zeszłym roku zgłosiłam na naprawmyto.pl problem zjazdu do wąwozu między Czubami a LSM (ścieżka obsuwała się wraz ze skarpą). Jeszcze tego samego dnia dostałam info, że problem został przekazany do zweryfikowania, a jakiś czas sytuację poprawiono. Nie przypisuję sobie tej zasługi, bo pewnie prócz mnie były też inne interwencje, ale problemy warto zgłaszać.
Nie wiadomo, dlaczego wszyscy mówią do kotów „ty”, choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu.

M. Bułhakow, Mistrz i Małgorzata
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości