Ocena wątku:
  • 1 głosów - średnia: 5
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
9.08, g. 17.30, DDK Węglin, krótki wypad do Nałęczowa
#1
Wiem, że środy to tradycyjnie babskie ustawki, ale tym razem pozwolę sobie zerwać z tradycją.
Mam ochotę odwiedzić Nałęczów. Dojazd spod domu kultury powinien zająć mi nieco ponad godzinę. Tam chwila odpoczynku na lody i powrót, żeby natknąć się na grupę Jurasa.
W razie gdyby jechało mi się źle, to być może skrócę i dojedziemy tylko do Wojciechowa.

Lampki obowiązkowe. Jadę na szosie.
Nie wiadomo, dlaczego wszyscy mówią do kotów „ty”, choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu.

M. Bułhakow, Mistrz i Małgorzata
Odpowiedz
#2
O, jak nie trzeba się malować i przebierać to będęBig Grin
Odpowiedz
#3
Ktoś Wam "cześć" nie krzyknął, gdy zjeżdżaliście od Wojciechowskiej do Uniszowic w dół? Wink
Odpowiedz
#4
Ekhm... Ja mimo swojego wieku mam już jakieś problemy ze słuchem najwyraźniej Sad
Nie wiadomo, dlaczego wszyscy mówią do kotów „ty”, choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu.

M. Bułhakow, Mistrz i Małgorzata
Odpowiedz
#5
To teraz zapytam o wzrok i pamięć Wink. Para z białym west terrierem, już na dole zjazdu, na wysokości stawu z kapliczką?

BTW, nie gonił Waszej dwójki kolega w ciuchach Discovery? Jego twarz też jakby mi znajoma...
Odpowiedz
#6
Hehe, zabij nie skojarzylem.
A tak w ramach usprawiedliwienia, to to kwestia pędu i to dlatego .... poprawimy się na następny raz
Odpowiedz
#7
(09-08-2017, 23:09)Ramzes napisał(a): BTW, nie gonił Waszej dwójki kolega w ciuchach Discovery? Jego twarz też jakby mi znajoma...

Może to Tomek wietrzył nogę po KMT Big Grin
"Wolę być samotnym wilkiem, niż płaszczącym się psem." George Orwell
Odpowiedz
#8
Widziałem zdjęcia z Kórnika, to nie był ten sam "osobnik" Smile. Ale Gosia i Sobol to byli na pewno, widziałem ja, widziała moja dziewczyna ("to nie te Twoje pomarańczowe koszulki z wyjazdów?"). Ale oni pozdrowień nie słyszeli...Ciekawe też kogo przed 15 widziałem w Palikijach. Koszulka RL i taka majestatyczna jazda. Ja 35+, a On tak rekreacyjnie. Pewnie bym zagadał, ale jechaliśmy w innym kierunku.
Odpowiedz
#9
Hmm, no faktycznie, jakąś parę z psem mijaliśmy, ale na tym zjeździe to się koncentruję głównie na tym, żeby OTB na którejś dziurze nie zaliczyć Big Grin Więc z góry przepraszam wszystkich, których nie rozpoznaję Smile

Może i ktoś za nami jechał... Ale albo nie chciał nas dogonić, albo nie zdołał Big Grin Czyli raczej to pierwsze.
Nie wiadomo, dlaczego wszyscy mówią do kotów „ty”, choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu.

M. Bułhakow, Mistrz i Małgorzata
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości