Witka!
Szczegóły - ustawka pod maryśką i półspontaniczny wybór trasy, bo ja okolice Lublina znam raczej marnie, ale proponowałbym ruszyć jakoś tak jak na mapie zaznaczył mariox, ew można pojechać jakieś kółko przez dąbrowice i okoliczne wioseczki w stronę nałęczowa, albo ruszyć nowym szlakiem do Niedziewicy ;-) .
Tempo - ja nie wiem ile podołam, ale na pewno nie jakieś rekordy, biorąc pod uwagę to że lekko jeszcze czuje przeziębienie + to że spałem w nocy może ze 3h. Dystans - ja bym chciał z 50 km wykręcić.. A Ty masz jakieś propozycje?
Edit:: chyba, że chodziło Ci o wyjazd spod lkjotu