Witajcie,
jak tak czytam to widzę, że taka odzież to niemal przywilej jest
dla wybrańców i herosów
Nie dziwię się, że trzeba sobie na nią zasłużyć.
ja się za takiego nie uważam, a taką odzieżą chciałbym promować kulturę jazdy rowerem i miasto. I nie zamierzam niczego udowadniać - że jeżdżę od miesięcy w Masie Krytycznej, a od lat jeżdżę "po cichu". Ostatnio zacząłem się udzielać bardziej, bo to super sprawa jest i widzę jak fajnie to działa.
I sorry, ale teksty o przejeżdżaniu na czerwonym świetle czy przejściu, chodniku, czy nie daj Bóg po spożyciu alkoholu... Czuję się nimi urażony.
Nie piję od 5 lat i 6 miesięcy i jestem z tego dumny i się tym szczycę.
Jeśli to taki problem i jak to zostało napisane powyżej, cytuję - TRZEBA SOBIE NA NIĄ ZASŁUŻYĆ, może zdobyć jakiś medal i dyplom, przejść odpowiedni chrzest i inicjację...
to dziękuje za takie ubranka. Mam wrażenie, że decyzje o jej posiadaniu są podejmowane przez rowerzystów, którzy chcą się dzięki temu poczuć lepiej, bardziej wyróżnieni niż inni zwykli rowerzyści. A ja jestem gadżeciarzem, zbieram odzież sportową, używam jej, mam jej całą masę. Pomarańczowa odzież Rowerowego Lublina poza jego promowaniem miała być dalszą częścia mojej kolekcji.
Nieciekawie to wygląda patrząc z perspektywy nowego użytkownika tego forum. Dostałem prywatną wiadomość, żebym się nie przejmował tym co zostało tu napisane, bo podobno "normalne" jest takie traktowanie tutaj.
Póki co wystarczą mi ubranka sportowe z różnych pozostałych rajdów, biegów i innych imprez sportowych. Spotykamy się na masach krytycznych i na szlakach i niech tak pozostanie.
pozdrawiam serdecznie
i temat uznaję za wyjaśniony. Sobie pozostawię wnioski do pytania zadanego na Facebooku i odpowiedzi na tymże portalu, że powinienem się po tą odzież ubiegać przez to forum.