Dzień wcześniej mam uroczystość rodzinną poza Lublinem, ale jeśli uda mi się wrócić w sobotę wieczorem, to mogę pomóc przy obstawie rowerowej.
Natomiast co do koordynowania pozostałych wolontariuszy, hmm - ja osobiście wolałbym nie być koordynatorem, natomiast co do tego, aby zajęło się tym stowarzyszenie lub sympatycy, jeśli będą chętni, to musiałbym się chwilę zastanowić.