Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Film
#1
Jako, że ostatnio kilku osobom nie chce się tu jeździć na rowerach i jest już temat o muzyce to zabrakło mi tematu filmowego. Może ktoś podsunie coś ciekawego do obejrzenia, bądź podzieli się tym co ostatnio oglądał, co mu się podobało, bądź wręcz przeciwnie...
Drink coffee! Do stupid things faster, with more energy!
Odpowiedz
#2
into the wild, polecam, naprawdę dobry film, akcji może nie ma jakiejś porywającej ale daje do myślenia
STRAVA
Uczłowieczanie poprzez rowerowanie!
Odpowiedz
#3
Into the wild, fakt niezły film. Chce przeczytać książkę, choć nie lubię tego robić w tej kolejności...

Z mojej strony - "The Beckoning silence" - jak już jesteśmy przy prawdziwych historiach. To praktycznie dokument - niesamowity dokument.
Drink coffee! Do stupid things faster, with more energy!
Odpowiedz
#4
"Zaklęte rewiry" z 1975r.
Świetna gra Wilhemiego, Konrada i reszty.
Całkiem niedawno leciało na Polonii.
Odpowiedz
#5
Oglądałem już dawno Into The Wild i mi się podobało. Może trochę i film naiwny, ale ogląda się fajnie i aż ma się ochotę samemu się wyrwać w podobną podróż Smile

Z ciekawszych filmów jakie ostatnio oglądałem to:
- Bitter Moon - Polański
- Cul-de-Sac - jw
- Reservoir Dogs - Tarantino
- Inglorious Basterds - jw

Oba filmy Romka gentelmana co kobiet o wiek nie pyta polecam, natomiast najnowszy film Tarantino to dla mnie porażka. Pomimo b. dobrej gry Pitta i Waltza film się kupy nie trzyma. Pewnie teraz się posypią wpisy w dyskusji za i przeciw, bo słyszałem już wiele opinii, no ale cóż Big Grin

A poza tym to ostatnio nadrabiam zaległości kinowe sprzed kilku lat np. Black Hawk Down czy Hannibal Big Grin

pOZBig Grinrower
Grzesiek
GrzegorzMazur.pl
Go hard or die hard!
Odpowiedz
#6
truskafka napisał(a):into the wild, polecam, naprawdę dobry film
Potwierdzam :-D

Film na beznadziejny dzień: Karmel - lekki łatwy i przyjemny oraz Butelki Zwrotne.
Film przytłaczający - Cztery noce z Anną, jak po tym filmie ktoś ma ochotę jeszcze bardziej się zdołować polecam Dom z piasku i mgły. Optymizmem nie napawają jeszcze: Milczenie Lorny, Lwica, Na krawędzi nieba i Kierowca dla Wiery ale wszystkie te filmy gorąco polecam. Wszystkie filmy (z wyjątkiem Domu) to produkcje europejskie.
Jak ktoś ma ochotę na francuską sensację to polecam Dla niej wszystko.
Film, który nie wymaga wysiłku intelektualnego Kac Vegas.
Polskie filmy, które warto zobaczyć Ogród Luizy, Boisko Bezdomnych, Rewers (wszystkie filmy są z Dorocińskim), Rezerwat no i lider Tatarak.

Na koniec polecam Truskafce - Wino truskawkowe - świetna muzyka, piękne Bieszczadzkie krajobrazy.

Nie polecam 33 sceny z życia - jakoś mnie tak trochę rozczarował albo nie miałam po prostu weny na ten film i dlatego mi nie podpasował.

To tak na szybko :-P
Demokracja to ustrój w którym każdy może powiedzieć co myśli nawet jeśli nie myśli.
Odpowiedz
#7
książkę Krakauera tez czytałam, film lepszy Big Grin, bardziej poukładany
STRAVA
Uczłowieczanie poprzez rowerowanie!
Odpowiedz
#8
Z racji wieku polecam Easy Rider z 1969 roku, Peter Fonda, Dennis Hopper no i Jack Nicholson. Trochę motorowa historia ale długodystansowcy wiedzą o co chodzi.
Naprawdę warto trochę pomyśleć nad zagadnieniem wolności.
"Trzeba pedałować, żeby się utrzymać w siodełku, ale my jedziemy coraz szybciej, rozpędzeni pedałujemy ponad potrzeby, tracąc w rezultacie całą przyjemność jazdy."
Odpowiedz
#9
Karola napisał(a):Na koniec polecam Truskafce - Wino truskawkowe - świetna muzyka, piękne Bieszczadzkie krajobrazy.

ooo no to coś dla mnie , są Bieszczady jest okejka :mrgreen:
Rezerwat świetny (piosenka o kwiatach wymiata),
Jeśli Hannibal to Milczenie Owiec obowiązkowo, no i jeszcze do kompletu został mi Czerwony Smok ale jakoś nie mogę się zebrać. Oglądał ktoś?
STRAVA
Uczłowieczanie poprzez rowerowanie!
Odpowiedz
#10
"Tatarak" - genialne monologi Jandy. Kto nie widział - nie chcę pisać o czym one są, ale wywołały burzę pozytywnych i negatywnych sądów.

"33 sceny z życia" - Karola no co Ty? Jeden z lepszych polskich filmów jakie widziałam.

Poza tym to jestem fanką kina koreańskiego. Zaczęło się od "A Bittersweet life", później odkryłam filmy Kim Ki-duka. Szczerze polecam, choć to ciężkie kino, piękne, poetyckie. Takie obrazy jak Bin Jip, A moment to remember, Daisy... Dramaty, zero głupkowatych komedii, bo w tym to tez koreańczycy są nieźli.

Jak już jestem blisko Azji to - "Pillow book" - pamiętam jak to pierwszy raz obejrzałam, niesamowite wrażenie.

"Baraka" - nie wymaga komentarza.
Drink coffee! Do stupid things faster, with more energy!
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości