Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Mój Trek Fuel
#1
Przez ostatnie 2-3 miesiące składałem nowy rowerek. Jest gotowy w 99%, brakuje tylko linki do przedniej przerzutki. Przejechałem nim już ok 30km i jestem zadowolony.

Części z których został złożony:

rama: Trek Fuel 17,5", robiona ręcznie w USA, materiał: ZR 9000 (stop alu i cyrkonu) + Carbon MC OCLV (wahacz i trójkaty łączące damper z wahaczem)
amortyzator: Fox 32 F100 RL
damper: Fox RP3 (requlacje: ciśnienia powietrza, tłumienia odbicia, 3-stopniowa platforma)
mostek: Kbix Pro Race
kierownica: Kbix Pro race
stery: Ritchey
koło przód: Novatec szosowy, Mavic 317, DT Revolution
koło tył: DT Hugi 240, obręcz Ritchey WCS, szprychy DT Aerolite
opona przód: Kenda Karma 2.0
opona tył: Kenda Karma 2.0
dętki: CST
hamulce P/T: Avid SD7
klamki hamulcowe: Avid FR5 - z logo Deone Smile
korba: Truvativ Firex 3.3 GXP (oś zintegrowana)
kaseta: Sram X.0
łańcuch: Sram X.0 (PC-991)
przerzutka tył: Sram X-9
manetki przerzutek: Sram X-9
przerzutka przód: LX Gold Edition
siodełko: WTB Pure V SLT (tytanowe pręty, waga 240gr)
sztyca: Lapierre Alu 7075
pedały: platformy Welgro Light

Waga: ok 10.9kg

Zdjęcie



Z wagi da się jeszcze zejść spokojnie jakieś pół kilo, np zmieniając ciężkie dętki CST np na Maxxis UltraLight zyskam z 200 gram, na FlyWeight już ok 280 gram. Tylko, że odkąd mam grube dętki CST, nie złapałem żadnego kapcia. Chyba lepsze trochę cięższe kółka niż 2-godzinne powroty do domu pieszo :-). Zmieniając korbę na XT następne 100gr, deska Selle Italia - 100 gr, lżejsze zaciski kół - 50gr, tylna piasta Dt Hugi 240 - 100 gr. I tak dalej, tylko czy jest sens go dalej odchudzać ?.

Jako, że w zimie raczej nie jeżdżę, a do wiosny jeszcze daleko, prawdopodobnie kilka części zostanie jeszcze wymienionych na inne:
- chce wrzucić opony o bardziej agresywnym bieżniku, będą to pewnie polecane przez wszystkich kevlarowe Kendy Karma 2.0
- bardzo poważnie myślę też o zmianie amortyzatora na coś o 100mm skoku, w gre wchodzi Manitou R7 i RS Reba, może jeszcze Fox, ale 2 Fox-y na pokładzie to już za duże pieniądze na serwisowanie. Chodzi mi o większy komfort amortyzacji z przodu i podniesienie o te 2cm główki ramy. Co o tym myślicie ? Pozostać przy tym skarebie, czy wrzucić coś ze skokiem 100mm ?

To mój pierwszy full w życiu, po sezonie 2010 będę wiedział, czy mi pasuje taki rower, może będę chciał coś o większym skoku na 2011 rok, a móże wrócę do hardtaila.

Kosztowało mnie to sporo wysiłku i pieniędzy, ale ogólnie jestem zadowolony z efektu.
Kupiłem trochę narzędzi i składałem go ręcznie w piwnicznych warunkach ;-).
Najważniejsza jest satysfakcja, że zrobiło się coś samemu :mrgreen:
Odpowiedz
#2
Po pierwsze - fajny rower :-D

Po drugie - z doświadczenia z amorkami na pewno nie polecam Ci Manitou R7. Co prawda jest lekki, ale delikatny - znajomy musiał szlifować sobie mocowanie zacisku koła, bo się wykrzywiło pomimo tego, że koło było dobrze założone, a zacisk zamknięty. Poza tym, żeby Fox i Reba pracowały tak, jak R7, trzeba w nich ustawić dość duże tłumienie kompresji i powrotu, a do tego jeszcze włączyć częściową blokadę skoku (jak ma to miejsce w Fox-ach - niebieskim pokrętłem). Ogólnie R7 działa strasznie opieszale i bardziej nadaje się do sztywniaków - w połączeniu z RP3 będziesz miał wrażenie, że przednie zawieszenie w ogóle nie pracuje na nierównościach - tak właśnie jest w przypadku mojego znajomego i jego Gianta NRS 1...

Po trzecie - Reba ma zdaje się (niektóre wersje?) mocowanie pod V-ki, a u Foxa tego już nie znajdziesz bodajże od roku 2005 czy 2006. Tak więc przy przesiadce na Liska musiałbyś jeszcze zmienić hamulce na tarczowe, co pewnie nie będzie Ci za bardzo odpowiadać. Zatem moim zdaniem dobrym wyjściem byłby zakup Reby.
god@localhost# killall animals && killall people && umount /dev/world && halt
Odpowiedz
#3
msl - jak wiemy Manitou R7 to następca Skareba, golenie górne zostały poszerzone z 28 do 30 mm, dzięki czemu R7 zyskał trochę na sztywności. Co do pracy to jest tak jak mówisz,
Skareby i R7 mają bardzo sportową charakterystykę.
Reba tak jak Fox-y ma golenie 32mm i jest już sztywno, rower na pewno też pewniej się prowadzi. O tym jak pracują Reby i Fox-y to chyba nie trzeba wspominać- podobno bajecznie. Jedyna wada Reby, to waga, ok 1650-1700 gram, czyli 200gr wiecej od R7. Fox-y pod tym względem plasują się miedzy R7 a Rebą, ponieważ ważą ok 1550 gram (te o skoku 80-100mm).

W każdym razie utwierdziłeś mnie w przekonaniu, że trzeba tego Skareba wymienić.
Pewnie trafi on niedługo na allegro, a po sprzedaży zapoluję na białą Rebę albo Fox-a z mocowaniem na v-ki.

Pozdrawiam ;-)
Odpowiedz
#4
noooo kawał ( a może kawałeczek patrząc na wagę Big Grin) porządnego roweru, fajna geometria ramy a osprzęt no jak dla mnie bajka, na pewno będzie się na nim świetnie pomykało, jedna rzecz tylko odrobinę mi się nie podoba, prowadzenie linek górą rury, mi osobiście to trochę przeszkadza, nie wiem jak Tobie

patkos napisał(a):Kosztowało mnie to sporo wysiłku i pieniędzy, ale ogólnie jestem zadowolony z efektu.
Kupiłem trochę narzędzi i składałem go ręcznie w piwnicznych warunkach ;-) .
Najważniejsza jest satysfakcja, że zrobiło się coś samemu :mrgreen:

no święte słowa Big Grin, nic nie daje większej satysfakcji od samodzielnie wykonanej roboty i co najważniejsze dobrze wykonanej Big Grin
STRAVA
Uczłowieczanie poprzez rowerowanie!
Odpowiedz
#5
patkos napisał(a):po sprzedaży zapoluję na białą Rebę albo Fox-a z mocowaniem na v-ki

Jakiś czas temu znajomy mówił, że będzie sprzedawał swojego Fox-a F100 RL, rocznik 2006, srebrnego. No i ma ten amorek mocowania pod piwoty. Z tego co pamiętam, chciał bodajże koło 450 zł za niego... W razie czego mogę go spytać, czy już upłynnił liskaWink

PS. Taaak, jednak po 2006 roku Fox zrezygnował z piwotów pod V-ki :mrgreen:
god@localhost# killall animals && killall people && umount /dev/world && halt
Odpowiedz
#6
truskawka - masz rację, prowadzenie linek na górze to beznadziejne rozwiązanie, ale jakoś postaram się, żeby nie przeszkadzały mi te linki. Na zdjęciach pancerz do tylnego hamulca sobie lata, nie jest wpięty w prowadnice jeszcze. Dopiero po założeniu linki do przedniej przerzutki wszystko ładnie przymocuje i chyba zepnę jeszcze 2 szybkozłączkami, zeby nic się nie pałętało.


msl - jakbyś zapytał znajomego, to byłbym Ci bardzo wdzięczny, może uda mi się szybko sprzedać Skareba, jestem zainteresowany tym Fox-em.

pozdrawiam
Odpowiedz
#7
Fajnie wyszedł Ci ten rowerek Łukasz Smile . Pozdrawiam wszystkich.
Odpowiedz
#8
no, no... patkos narobiles apetytu Smile bedziesz musial dac sie przejechac na jakies wiosennej ustawce. no i mam nadzieje ze to cacko to w piwnicy jedynie skladales,a nie w niej trzymasz...
Zawsze możesz kupić nowy kask, za to głowę masz tylko jedną...
Odpowiedz
#9
wanderer napisał(a):to cacko to w piwnicy jedynie skladales,a nie w niej trzymasz...

Ot co. Nie warto kusic losu i dziadostwa. Ładny treczek choc jak dla mnie full do takiej jazdy jaką uskuteczniasz to zły pomysł. Miałem okazję popróbowac fulla do xc (scott g-zero) i niestety ale bliższy mi hardtail. Gdzieś uciekała mi para z kopyt przez to bujanie dampera. Co nie znaczy, że tobie nie podpasuje. Oby. Przyjemna dla oka geometria :-D
Odpowiedz
#10
taka hardtailowa trochę ta geometria :mrgreen:, no tak się zastanawiam czy nie będzie za bardzo bujało i jak się będzie to zawieszenie przenosiło na siłę napędu...

Cytat:to cacko to w piwnicy jedynie skladales,a nie w niej trzymasz...

ja też bym nie ryzykowała trzymania takiego sprzętu w piwnicy, mój wisi nad łóżkiem a wart jest znacznie mniej (pomimo tego, że piwnica jest dobrze zabezpieczona a na osiedlu rowery już nie giną) zawsze kogoś w oko może zakłóć ...
STRAVA
Uczłowieczanie poprzez rowerowanie!
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości