Liczba postów: 542
Liczba wątków: 48
Dołączył: Dec 2009
Reputacja:
0
Witam-może za późno albo za wcześnie , ale chciałbym w 2010 pojechać do Częstochowy a nieśmiało kwitnie mi pomysł połączenia pielgrzymki z Orlimi gniazdami i no trochę taki rajd(tour)bez pociągu od do Lublina na siodełku(Mam nawet dokładnie to spisane-reflektował by ktoś? -2 połowa maja2010) Pzdr.
Liczba postów: 153
Liczba wątków: 4
Dołączył: May 2009
Reputacja:
0
pomysl bardzo fajny i wart zastanowienia
faktycznie jest troche za wczesnie na jakies deklaracje typu "jade - nie jade", za to ja na pewno bede zainteresowany.co z tego wyjdzie - czas pokaze
Zawsze możesz kupić nowy kask, za to głowę masz tylko jedną...
Liczba postów: 542
Liczba wątków: 48
Dołączył: Dec 2009
Reputacja:
0
Witaj.Fajnie,że jest szybko echo.Choć spory czas i terminy nie każdemu na pewno przypasują ale zawsze można podzielić się radami ,trasą itp. Ja osobiście mam na Cz-we swoją dróżkę sprawdzono.Sam 3 lata temu objechałem,tylko trąba w powrotnej drodze przeszkodziła mi i musiałem wracać samochodem.(Lublin-wilkołaz-Księżomierz-Ożarów-Św.Krzyż ,Chęciny,Św.Anna,Górka Przeprośna,Jasna Góra//później na Olsztyn szlak czerwony Orlich Gniazd aż do Wolbromia(tam nie jeździłem rowerem ipowrót przez Sandomierz(w opracowaniu)
Liczba postów: 542
Liczba wątków: 48
Dołączył: Dec 2009
Reputacja:
0
Hej .wspaniale widzę trafiłem. Jak stały element to super, bo trasa jest i Twoja Jurku i ta moja -tzn okolice ok., że Holendry niech się schowają.Ja oczywiście tak zrobiłem może za wcześnie pomysł, ale że dopiero Was odnalazłem więc nie wszystko przeczytałem i może się powtarzam. Ja osobiście chciałbym to w 2 połowie maja lub na pocz. czerwca zrobić bo w lipcu z kumplem mamy objechać Polskę w 20 dni (troszkę po skosie wg mnie ale 3000km ma pęknąć) a pielgrzymka miała by być ostatnim sprawdzianem.Zresztą moja trasa też zachaczała by znów o Jasną Górę i Licheń ,chyba ,że będziemy korygować po drodze.
Brdzo mi się podoba pomysł z podzieleniem na grupy .Np. jedni n a3 dni jadą drudzy dwa i spotkanie po drodze. Śledzę i czekam propozycji a terminy może (muszą się zgrać) -jest o co.Co prawda nie chciałbym wracać pociągiem ale niewykluczam takiego powrotu.Jesteście już b.doświadczenie ,ja nastawiam radary.Ps miło było oglądać zdjęcia-przypomniałem sobie wpychanie roweru na Św.Krzyż -ale za to zjazd był warty.Pzdr.
Liczba postów: 174
Liczba wątków: 4
Dołączył: Jul 2009
Reputacja:
0
Ja też jest chętny na tego typu wyjazd. Myślałem już nad tym parę razy ale jakoś za każdym razem nie miałem z kim pojechać.
PozdRower
Świat zwolnił, bass drży wciągam dym, zamykam oczy ...
Liczba postów: 68
Liczba wątków: 2
Dołączył: Jul 2009
Reputacja:
0
Jak już daty zostaną poustalane, to ja się piszę. Kwestia wzięcia urlopu i ogłoszenia tego nieco wcześniej u mnie w pracy.
Idąc za hasłem komentatora - fajnie byłoby byc cudownym dzieckiem "dwóch pedałów"
Liczba postów: 6028
Liczba wątków: 524
Dołączył: Apr 2009
Reputacja:
9
Ja myslę, że dokładnie tak zrobimy. Trzy dni to jest taki optymalny czas, który daje dzienny dystans dla każdego osiągalny tj 100-120km. Z Częstochowy jak planowałem da się przejechac w 2 dni do Krakowa tak, żeby objechać najpiekniejsze i najciekawsze miejsca. Tak na marginesie powrót z Częstochowy pociągiem większej grupy jest trochę kłopotliwy bo nie ma przedziału rowerowego.