Kolejna przeszkoda wystające studzienki i krawężniki na ścieżce na przedłużonej części Jana Pawła II.

Za to próbowałem z Kurierem i Dziennikiem - zero jakiejkolwiek reakcji. Jak dotąd tylko MMLublin zwraca na nas jakąś uwagę.

Może do złej osoby w KL uderzałeś, tam akurat mamy swojego człowieka, a jakby się uprzeć to i dwóch.

Po pewnych doświadczeniach wiem, że utrzymywanie porządku na ddr poprzez artykuły w prasie niewiele daje, bo można tak załatwić jeden-dwa przypadki jednorazowo, a nie wszystkie i już na zawsze.

Systemowe rozwiązanie to odpowiedni zapis w standardach rowerowych + stworzenie sieci przepływu informacji o problemach od użytkowników do osoby/urzędu odpowiedzialnego i działającego w trybie natychmiastowym.

Aleksander W, sam nie bardzo wierzyłem w możliwość załatwienia przez interwencje prasowe czegoś więcej niż doraźne problemy, dlatego prasę zostawiłem na koniec.

Z Wydziału Gospodarki Komunalnej dostałem wczoraj odpowiedź, że koszami się zajmą. O szkłach ani słowa.

Czyli póki co może trzeba być - mówiąc brutalnie - upierdliwym, żeby wreszcie ktoś zareagował. No chyba że to Wydział Dróg i Mostów. Oni zdają się pracować w całkowitym oderwaniu od świata zewnętrznego.

Systemowe rozwiązanie to odpowiedni zapis w standardach rowerowych + stworzenie sieci przepływu informacji o problemach od użytkowników do osoby/urzędu odpowiedzialnego i działającego w trybie natychmiastowym.

Ile nam jeszcze do czegoś takiego brakuje? Bo niestety na razie zgłaszanie takich problemów - choć teoretycznie powinien wystarczyć jeden mail z fotkami - jest szczerze mówić trochę kłopotliwe i po prostu zniechęca.

Ile nam jeszcze do czegoś takiego brakuje? Bo niestety na razie zgłaszanie takich problemów - choć teoretycznie powinien wystarczyć jeden mail z fotkami - jest szczerze mówić trochę kłopotliwe i po prostu zniechęca.

Wszystko zależy jak szybko wejdą w życie Standardy Rowerowe. W tej chwili ich treść jest gotowa (trzon ze Słupska + nasze poprawki + oficjałka że ich treść jest zgodna z oczekiwaniami rowerzystów), a Ewa Kipta z UM z którą w tej sprawie współpracujemy ma się wkrótce wziąć za sprawy papierowo-formalne do wprowadzenia ich jako rozporządzenie Prezydenta. Optymistyczny termin to wiosna.

Gdy to nastąpi, będzie można myśleć o tworzeniu systemu nadzoru nad drogami rowerowymi, a przede wszystkim o oddelegowaniu do tego konkretnej osoby z ramienia UM (najpewniej WGK).

Na temat wyżej opisanych koszy dostałem jeszcze w grudniu pisemko, w którym pojawia się zapewnienie, że zostaną one przestawione.
I fajnie.
Tylko że te kosze nadal są gdzie były - jeden centralnie na ścieżce.
I tak wygląda zabawa z Wydziałem Gospodarki Komunalnej; my wysyłamy, oni dziękują i zlecają przestawienie, kosz (ten magiczny) przestawia się co najwyżej jeszcze bardziej na środek ścieżki.

Paweł, Tobie chodzi o zabawę z urzędasami, czy o drażniący Cię kosz?
Jeśli to drugie, to co za problem przestawić go samemu lub z kumplem?

co za problem przestawić go samemu lub z kumplem?

Paweł przestawi kosz (we wcześniejszym poście wspominał jak kosz wraca na poprzednie miejsce).
Pinky przyznał się, że przycinał gałęzie.
Kolejne deklaracje to może odśnieżanie, sprzątanie a na końcu to może jeszcze sami wybudujmy sobie trasy rowerowe.
Owszem, w miarę możliwości i chęci powinniśmy usuwać przeszkody, które nam zagrażają.
Ale bez przesady i bez odpuszczania osobom i instytucjom odpowiedzialnym.

Samemu to ja tego kosza nie przestawię. Ciut ciężki :mrgreen: . Rzekomo 300 kilo. A tak poważnie to ten kosz był przestawiany w czynie społecznym - i wracał.
Wkurza mnie podejście urzędasów do tego tematu i paru innych. Skoro już te ścieżki są, to wypada, żeby dawało się z nich względnie bezpiecznie korzystać.

Kolejne deklaracje to może odśnieżanie, sprzątanie a na końcu to może jeszcze sami wybudujmy sobie trasy rowerowe.

Nie popadajmy w skrajności.

Nie popadajmy w skrajności.

Dokładnie to miałem na myśli z większym naciskiem na nie odpuszczanie urzędom.

Paweł, Tobie chodzi o zabawę z urzędasami, czy o drażniący Cię kosz?

I jeśli o mnie chodzi to chętnie przyłączę się do zmasowanej akcji wysyłania pism i maili do urzędów. Niech chociaż połowa zarejestrowanych na forum wyśle maila w tej samej sprawie to już będzie kroczek do przodu.
A pamiętaj, że muszą na każde pismo odpowiedzieć.
Czy to będzie zabawa z urzędasami?
Oczywiście, że tak... Podobna zabawa jak urzędów z nami.
Ale wszystko zgodnie z prawem ;-)
Co sądzicie o takich akcjach?
Przecież to mogą być setki, tysiące pism i maili :-D
Będą odpisywać bo muszą czy może w końcu zobaczymy efekty?

No to zapraszam ;-) Kto pierwszy? ;-)
RowerowyLublin.org - Forum Strona Główna » Trasy i szlaki rowerowe » Lubelska infrastruktura rowerowa » Zgłoś "problem rowerowy" » Pisma do urzędów przyłącz się do akcji!
http://forum.rowerowylublin.org/viewtop ... 5149#15149