mariox napisał(a):To zdjęcie możesz śmiało wysłać do Policji/SM (tylko z numerem rejestracyjnym. Facet ma szansę zarobić mandat i punkcik(i).
Samochód należy do salonu. Został zapewne tak postawiony, żeby jak najbardziej rzucał się w oczy. Z tego, co się orientuję, stoi tak dosyć długo (podobno nawet jeszcze bardziej był wystawiony na pas rowerowy). Aż dziw, że jeszcze ma to lusterko...
mindex napisał(a):i mają bardzo wysoki próg tolerancji dla problemów na ścieżkach
Do niedawna było jeszcze tak, że zgłaszało się problem do Wydziału Gospodarki Komunalnej, a ci odpowiadali w przeciągu kilku dni i albo załatwiali problem, albo kierowali pod właściwy adres. Nie wiem, kierownik tam się zmienił? Albo może ktoś uważa, że w zimie się przecież nie jeździ rowerem, więc nie ma problemu? Zresztą np nieodśnieżanie i oblodzona nawierzchnia dotyczy też (a może nawet bardziej) pieszych.
Co do GW, to faktycznie nie pomyślałem akurat o tej gazecie. Za to próbowałem z Kurierem i Dziennikiem - zero jakiejkolwiek reakcji. Jak dotąd tylko MMLublin zwraca na nas jakąś uwagę.
Po Nowym Roku spróbuję z GW.
mindex napisał(a):Władze miasta zapewne wiedzą o istnieniu RL i wiedzą być może i o istnieniu tego forum.
Przy okazji którejś Masy Krytycznej wyszło na to, że policja nie ma bladego pojęcia o istnieniu tego zjawiska w Lublinie, a przecież ileś radiowozów mija ten peleton na trasie, a niektóre nawet "przylepiają" się z tyłu na jakiś czas
hock: . Może i tak samo jest władzami miasta.
Kuba, gliniarze akurat chyba zmądrzeli i już tak bezmyślnie nie zawalają swoimi autami ścieżek (swoją drogą na rowerach mogliby po tych ścieżkach przez większą część roku, a nie przez te czy cztery cieplejsze miesiące - choćby na paliwie by zaoszczędzili). A jeszcze dwa lata temu zdarzało się widywać nieoświetlony radiowóz po zmroku w ciemnym miejscu na pasie rowerowym.
A z tymi od zieleni miejskiej widziałem lepszy obrazek: samochód co prawda na pasie dla pieszych, odpoczywający robotnicy także... ale narzędzia zrzucone na pas rowerowy
hock: . Szkoda, że nie miałem wtedy żadnego aparatu.
Tak już na marginesie: najbardziej chyba fascynuje mnie ten kosz regularnie przestawiany na pas rowerowy. Ktoś nie lubi rowerzystów czy jak?