Pojechali, przyjechali.
Na starcie pojawił się Krzysiek63 i 4 kolegów ze Świdnika, wśród nich Irek W. i ArtiArt.
W Kazimierzu dołączył Piotrul i przez dziury i pod wiatr wróciliśmy do Lublina, wstępując po drodze do Wojciechowa na obiad i takie tam.
Średnia z wyjazdu coś ok.21km/h dystans 115-120km
To był dobrze spędzony czas, dzięki Koledzy