03-12-2020, 14:57
Przyszedł czas na kryzys wieku średniego 
Mam ja sobie starutki rower marki Romet Viking. Produkcja: około połowy lat 90 XX wieku. Wagi: ponad 17kg. Osprzęt Shimano bez grupy (na przerzutkach napisane jest Topurney). Z przodu 3 blaty, z tyłu 7-rzędowy wolnobieg. Koła z „amelinium” z przodu prostokąt, z tyłu stożek (nie wygląda to źle, ale dobrze też nie), 26 cali.
Czas na zmianę.
Projekt zakłada zmieszczenie się w 4700 polskich cebulionów i „wyprodukowanie” Frankensteina do jazdy po szosie, lesie i niezbyt wymagającym terenie innego typu, czyli coś pomiędzy gravelem, CX, enduro, czy inną szosą. Rower ma mnie wozić do pracy i pozwolić na spokojne zrobienie 60km bez wypluwania płuc.
Zakładam, że uda mi się wsadzić pełną Sorę i ramę od Accenta - chyba, że komuś znudzi się Romet Boreas - te ramy są ładniejsze.
Sprzęt zaczyna się kompletować:
![[Obrazek: y4mB3Vm5ukbkgdodmmxf1-IrG5NyC8QeVzNDjYdP...pmode=none]](https://db3pap003files.storage.live.com/y4mB3Vm5ukbkgdodmmxf1-IrG5NyC8QeVzNDjYdPIx5WkRxCl7-v0RgZehYSNx7bK7BjZGzWxvUczlduJkGsLwU_Bvvi4enxEV_37YKJIjRRhjH_C1kSYMTT-OrcCt_TWzQgYon5rmjkQU23AVPMyX8tr-WwZSl4XHhFuoddteL2JtV5awwThtMhQ-XuII9EYA4?width=3472&height=4624&cropmode=none)
![[Obrazek: y4mCjp05EGI9tO0RHS6V09Z6OPn1ciBa5gUAb3_Y...pmode=none]](https://db3pap003files.storage.live.com/y4mCjp05EGI9tO0RHS6V09Z6OPn1ciBa5gUAb3_Y0-9qgOxGu7Nik73Lih9_QU_JXtYvsEgV5NxaZhBw9Yw3BRSFzmlNFgfPx4Rop5Biltbj9i67oe-RheuHnwSaI-ig2LJuo6sY82oA2m69D_9lQCAVYDu6JDu1zIINx-MNsmjKzKIaP1O2xQ5Xs5Ar9cX5UAB?width=4624&height=3472&cropmode=none)
I „majfriend” przysłał mi trochę elektroniki
![[Obrazek: y4mqanOUiysp0UC-8yh8wKa0XTDKobdYgfofjYf-...pmode=none]](https://db3pap003files.storage.live.com/y4mqanOUiysp0UC-8yh8wKa0XTDKobdYgfofjYf-p12c1cY7a6Qw3XuOCXY8wQSaSZpCTgd3kStxFDmZnLrlKpNPxKd4NOE2lHapKtDquChWHhjila8ibHcxc7UH3C4QGCE8gKjmWL-YfBDGPrC5BTf_zjT1cuXuyrF4e2_FSJ5IyZZhFqytmLZ-ImHQpIw3xgJ?width=4624&height=3472&cropmode=none)
Przy okazji okazało się, że muszę jeszcze zmienić pas z pulsometrem, bo nie ma łączności ANT+...
Tak, że tak. Projekt się zaczął, mam nadzieję, że na wiosnę go objeżdżę.

Mam ja sobie starutki rower marki Romet Viking. Produkcja: około połowy lat 90 XX wieku. Wagi: ponad 17kg. Osprzęt Shimano bez grupy (na przerzutkach napisane jest Topurney). Z przodu 3 blaty, z tyłu 7-rzędowy wolnobieg. Koła z „amelinium” z przodu prostokąt, z tyłu stożek (nie wygląda to źle, ale dobrze też nie), 26 cali.
Czas na zmianę.
Projekt zakłada zmieszczenie się w 4700 polskich cebulionów i „wyprodukowanie” Frankensteina do jazdy po szosie, lesie i niezbyt wymagającym terenie innego typu, czyli coś pomiędzy gravelem, CX, enduro, czy inną szosą. Rower ma mnie wozić do pracy i pozwolić na spokojne zrobienie 60km bez wypluwania płuc.
Zakładam, że uda mi się wsadzić pełną Sorę i ramę od Accenta - chyba, że komuś znudzi się Romet Boreas - te ramy są ładniejsze.
Sprzęt zaczyna się kompletować:
I „majfriend” przysłał mi trochę elektroniki
Przy okazji okazało się, że muszę jeszcze zmienić pas z pulsometrem, bo nie ma łączności ANT+...
Tak, że tak. Projekt się zaczął, mam nadzieję, że na wiosnę go objeżdżę.