Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
W samo południe - alleycat - 25IV2010
#31
Obiecałem że nie będę pisał na tym forum postów po pijaku...
Miłość jest dla hipisów, nienawiść jest dla panków!!!
Odpowiedz
#32
No i wyszło, że nie wyszło ;/ (póki co Tongue).
GrzegorzMazur.pl
Go hard or die hard!
Odpowiedz
#33
Eh... zdaża się nawet najgorszym Tongue Ale nie martw się. I tak na tym aleju nie wygrasz. Bartek nie po to szosę składał by nie wygrać tego i owego w "naszym" środowisku.
Miłość jest dla hipisów, nienawiść jest dla panków!!!
Odpowiedz
#34
Nie wygram tylko dlatego, że jadę do Daleszyc na maraton Tongue Wygrane w naszym środowisku cieszą, ale trzeba powalczyć o coś więcej Wink
GrzegorzMazur.pl
Go hard or die hard!
Odpowiedz
#35
KermitOZ. Szacun... Twoje Ego jest większe od mojego. Btw. powodzenia na maratonie.
Miłość jest dla hipisów, nienawiść jest dla panków!!!
Odpowiedz
#36
kali napisał(a):Twoje Ego jest większe od mojego
Da się? Da Big Grin

kali napisał(a):powodzenia na maratonie
Dzięki Smile Powodzenia dla wszystkich na Alleyu, zapowiada się fajne ściganie Smile

pOZBig Grinrower
Grzesiek
GrzegorzMazur.pl
Go hard or die hard!
Odpowiedz
#37
Przestańcie się przepychać bo to nie miejsce. A ty Grzesiu póki co dowiodłeś na alejach co najwyżej to, że dobrze koło trzymasz, więc tak nie cwaniakuj. Bartek wszystkie swoje wygrane wykręcił sam.
Odpowiedz
#38
Czyli moja wygrana na ostatnim była przypadkowa i niezasłużona? Ok, następnym razem jadę solo.
GrzegorzMazur.pl
Go hard or die hard!
Odpowiedz
#39
Nie mówię, że niezasłużona. Chodzi mi raczej o to, że ciężko ocenić realne umiejętności zawodnika który nie jedzie sam. Alej to nie maraton i szybka jazda to tylko połowa sukcesu (albo i mniej).

Co do ostatniego aleja - przecież mówiłem ci już wtedy, że się ślimaczysz na punktach i jak ja byłem gotowy jechać dalej to ty dopiero wyciągałeś manifest. Jakbym nie czekał to i tak pewnie byś mnie dogonił, ale co by było jakby każdy z nas jechał zupełnie oddzielnie, swoją trasą to już nie wiadomo...
Odpowiedz
#40
Aj tam... według mnie wszyscy macie złe podejście :-P Alej to przede wszystkim fantastyczna zabawa.

Ja na przykład więcej pamiętam z całej otoczki, właśnie z tej zabawy, z biegnięcia do rowerów, punktów kontrolnych, wykonywanych zadań, nawlekania igły, dmuchania balonów, szukania prosiaczka itp. (kto był to jeździł wie o czym mówię) niż z tego, kto kiedy wygrywał.
pzdr, bartek
Statystyka - analiza statystyczna badań do prac dyplomowych, tel. 507 447 830
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości