21-04-2010, 22:55
Obiecałem że nie będę pisał na tym forum postów po pijaku...
Miłość jest dla hipisów, nienawiść jest dla panków!!!
W samo południe - alleycat - 25IV2010
|
21-04-2010, 22:55
Obiecałem że nie będę pisał na tym forum postów po pijaku...
Miłość jest dla hipisów, nienawiść jest dla panków!!!
21-04-2010, 23:07
Eh... zdaża się nawet najgorszym Ale nie martw się. I tak na tym aleju nie wygrasz. Bartek nie po to szosę składał by nie wygrać tego i owego w "naszym" środowisku.
Miłość jest dla hipisów, nienawiść jest dla panków!!!
21-04-2010, 23:11
Nie wygram tylko dlatego, że jadę do Daleszyc na maraton Wygrane w naszym środowisku cieszą, ale trzeba powalczyć o coś więcej
GrzegorzMazur.pl
Go hard or die hard!
21-04-2010, 23:13
KermitOZ. Szacun... Twoje Ego jest większe od mojego. Btw. powodzenia na maratonie.
Miłość jest dla hipisów, nienawiść jest dla panków!!!
21-04-2010, 23:18
kali napisał(a):Twoje Ego jest większe od mojegoDa się? Da kali napisał(a):powodzenia na maratonieDzięki Powodzenia dla wszystkich na Alleyu, zapowiada się fajne ściganie pOZrower Grzesiek
GrzegorzMazur.pl
Go hard or die hard!
21-04-2010, 23:49
Przestańcie się przepychać bo to nie miejsce. A ty Grzesiu póki co dowiodłeś na alejach co najwyżej to, że dobrze koło trzymasz, więc tak nie cwaniakuj. Bartek wszystkie swoje wygrane wykręcił sam.
22-04-2010, 00:04
Czyli moja wygrana na ostatnim była przypadkowa i niezasłużona? Ok, następnym razem jadę solo.
GrzegorzMazur.pl
Go hard or die hard!
22-04-2010, 00:12
Nie mówię, że niezasłużona. Chodzi mi raczej o to, że ciężko ocenić realne umiejętności zawodnika który nie jedzie sam. Alej to nie maraton i szybka jazda to tylko połowa sukcesu (albo i mniej).
Co do ostatniego aleja - przecież mówiłem ci już wtedy, że się ślimaczysz na punktach i jak ja byłem gotowy jechać dalej to ty dopiero wyciągałeś manifest. Jakbym nie czekał to i tak pewnie byś mnie dogonił, ale co by było jakby każdy z nas jechał zupełnie oddzielnie, swoją trasą to już nie wiadomo...
22-04-2010, 06:36
Aj tam... według mnie wszyscy macie złe podejście :-P Alej to przede wszystkim fantastyczna zabawa.
Ja na przykład więcej pamiętam z całej otoczki, właśnie z tej zabawy, z biegnięcia do rowerów, punktów kontrolnych, wykonywanych zadań, nawlekania igły, dmuchania balonów, szukania prosiaczka itp. (kto był to jeździł wie o czym mówię) niż z tego, kto kiedy wygrywał.
pzdr, bartek
Statystyka - analiza statystyczna badań do prac dyplomowych, tel. 507 447 830 |
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|