Mi osobiście brakuje odniesienia się do "klimatycznego" mitu dotyczącego "rowerowania", który jest czasem używany jako argument; niby że w Lublinie (i w Polsce ogólnie) się nie da i nie ma po co, bo za ostry klimat itd.
Poza tym dobrze, że znalazło się tam stwierdzenie "rowerzyści nie chcą kasy" razem z argumentacją dlaczego ta wielka kasa nie jest potrzebna, ale jednocześnie trochę szkoda, że nie ma jakiegoś szerszego - najlepiej łopatologicznego ;-) - omówienia zalet uspokojenia ruchu, wprowadzenia ograniczeń prędkości itp, nie tylko w odniesieniu do ruchu rowerowego (przy dobrej organizacji uzyskalibyśmy upłynnienie ruchu samochodowego, tym samym podnieśli efektywność komunikacji miejskiej, a na dokładkę oczywiście zwiększyłoby się bezpieczeństwo pieszych). Niestety, spotkałem się z twierdzeniami, że taka "niewidzialna infrastruktura rowerowa" zrobiłaby tylko dobrze rowerzystom, a innym - tu w domyśle kierowcom samochodów - utrudniła tylko życie.