Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
21.03, g.11, LKJ - Wybieramy Najbardziej Hardkorową Marzannę
#21
A może do Pliszczyna? Jest niedaleko i fajna traska Smile
GrzegorzMazur.pl
Go hard or die hard!
Odpowiedz
#22
Tak mi wpadł pewien pomysł:
a gdyby nam kukiełek wystarczyło to można zrobić ustawkę na tamie nad zalewem i na każdym moście jedną palić i topić draństwo... aż do Pliszczyna, skutek powinien być murowany. Smile
"Trzeba pedałować, żeby się utrzymać w siodełku, ale my jedziemy coraz szybciej, rozpędzeni pedałujemy ponad potrzeby, tracąc w rezultacie całą przyjemność jazdy."
Odpowiedz
#23
rafik80 napisał(a):ups no tak gafa na całej linii Undecided
a wiesz ile wysiłku kosztuje mnie wożenie tego "kawału chłopa" :-D ? Ty jesteś delikatna to pójdzie Ci z wiatrem szybko i miło :mrgreen:

hihi, też fakt, gorzej jak pod wiatr :mrgreen:

ja jestem za opcją zalew, tam są dobre miejsca do topienia, a potem przejażdżka dla chętnych :mrgreen:
Odpowiedz
#24
Mym marzeniem jest utopić Marzannę w zalewie. Pomóżcie mi spełnić to marzenie! :-D

PS. Na tym forum podobno jest mnóstwo zapaleńców rowerowych więc proszę mi wyjaśnić na czym polega problem skoro jest jakaś część osób, która chce pojechać tylko nad zalew bo nie ma ochoty na więcej a chce się spotkać z grupą z forum, która chce jechać dalej i dlaczego nie można tego pogodzić? Dlaczego Ci "zapaleńcy" nie mogą pojechać w to urocze miejsce jakim jest zalew utopić Marzannę a później śmignąć sobie dalej?
Demokracja to ustrój w którym każdy może powiedzieć co myśli nawet jeśli nie myśli.
Odpowiedz
#25
no ja się właśnie tez and tym zastanawiam 8-)
jestem za zalewem , zawsze można potem śmignąć gdzieś dalej
STRAVA
Uczłowieczanie poprzez rowerowanie!
Odpowiedz
#26
Ja również dołączam się do wersji Zalewowej ;-)
orientuj...
Odpowiedz
#27
Karola napisał(a):Mym marzeniem jest utopić Marzannę w zalewie. Pomóżcie mi spełnić to marzenie! :-D
Zatem ja pomagam !
a to heca...zalew jeszcze zamarznięty, ale napewno przy Zemborzycach woda płynie, tylko co wtedy jak puścimy Marzanne a ona biedna zostanie przyblokowana w dalszej części przez lód....już lepiej jak pójdzie na dno - a dobrze jej tak!! :mrgreen:
ja też jestem za opcją zalew, a potem jeszcze jakaś przejażdżka :-)
Odpowiedz
#28
No to jak zalew to zalew Undecided :-D . Ale proponuję ustawić się przy lkj o godz. 11 i razem pojechać nad zalew, a później kto chętny na lajtowy przejazd.
Gdybyś nie miał z kim pojeździć
www.forum.krmaksimum.pl
Odpowiedz
#29
Jurek S napisał(a):Ale proponuję ustawić się przy lkj o godz. 11.

Zlituj się, ja proponuję godzinę 14 :mrgreen:
Drink coffee! Do stupid things faster, with more energy!
Odpowiedz
#30
Tak sobie myślę, że i ja bym się zjawił. A to z 4 powodów: 1)jestem nowy i przydałoby się forumową brać poznać, 2)dzisiaj nabyłem pierwsze w życiu buty (specialized sport mtb), a więc byłby to chrzest bojowy, 3) pierwszy dzień wiosny, 4)w tym roku jeszcze nie jezdziłem.

A więc...do niedzieli!
PS. też wolałbym o bardziej ludzkiej godzinie, tj.14, niż z samego rana. Ale o której by nie było i tak się pojawię.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości