Strony (3):    1 2 3
KermitOZ   26-05-2012, 21:56
#21
No jest to ważny problem. Moim zdaniem XC to wyścig w którym powinna liczyć się wytrzymałość, do tego powinny być naturalne przeszkody, utrudniające pokonanie trasy i wymagające dobrej techniki, ale w żadnym wypadku nie wymagające jakiegoś szczególnego ryzyka. A jak czasami widzę zdjęcia czy jakieś filmiki to się łapię za głowę jak oni po tym jeżdżą. A sztuczne dropy itp. to już w ogóle przegięcie pałki.

GrzegorzMazur.pl
Go hard or die hard!
marecky   26-05-2012, 22:06
#22
wystarczyło, że obejrzałem fotki i już wiedziałem o czym jest tekst - przegięcie

chcą uatrakcyjnić wyścig kosztem zdrowia uczestników - patrząc na te zdjęcia to nawet bym się pokusił o narażanie życia w czasie zawodów
kuczy   27-05-2012, 09:48
#23
Tylko zauważcie jedno. 10 lat temu wszyscy latali po trudnych technicznie trasach na o wiele mniej zaawansowanym sprzęcie i sobie radzili. Tylko w pewnym momencie poziom w polsce został zaniżony po części przez maratony, które nastawione na kasę zaczęły być banalne, żeby przyciągnąć jak najwięcej ludzi, bo i sałaty zostawią więcej. A teraz jest wielki krzyk, że za trudno itp. Pozdrowienia z AMP w Przesiece, trasa jest zmieniona i najcięższa technicznie na jakiej jeździłem i jest wielkie wow.
kubar   27-05-2012, 15:47
#24
Skoro o Mai tu tak głośno to na pewno wiecie, że zaczynała w Family Cup, które odbędzie się już za tydzień przy Zalewie Zemborzyckim - Słoneczny Wrotków Smile

http://www.familycup.com.pl/index.php?o ... &Itemid=69
lub http://www.facebook.com/events/283506898412966/

Zapraszamy wszystkich! Trasa będzie godna i małych i dużych Wink

www.RajchelArt.pl - Fotografia & Film - ślubna, reklamowa, sportowa
www.RGarage.pl - Sklep Motoryzacyjny - części, opony, felgi, części MOTOcyklowe, diagnostyka komputerowa samochodów
Kuba   28-05-2012, 14:04
#25
michalbrodowski napisał(a):Nie chcę tworzyć nowego tematu. Bardzo ciekawy artykuł o kierunku w jakim idzie XC na świecie oraz o kondycji XC w Polsce. Zapraszam do lektury

http://www.mtbnews.pl/content/view/3631/1/

Takie rzeczy może i dziwnie wyglądają na trasie ale koledzy jeżdżący XC skakali większe i trudniejsze dropy. Nie wiem jak to robili ze sztycami tak wysoko, ale widać da się. A w czasach gdy nie ma problemu ze sztycami typu "drop post", amortyzatorami o zmiennym "w locie" skoku i wszędobylskich fullach na dużych kołach takie trasy są łatwiejsze niż kilka lat temu. Mam wrażenie że zawodnicy narzekają bo mentalnie siedzą w czasach kilka lat wstecz. Wylajtowane maksymalnie rowery i napieranie. Teraz trzeba podjąć decyzję. Czy kosztem wagi i utrudnień na jednych odcinkach ułatwić sobie na innych. Mi się podoba że nie tylko siłą i wytrzymałością ale odpowiednim doborem sprzętu i techniką jazdy można wygrać.

Optymalnie jest robić objazdy trudniejszych miejsc i sprawdzać "frekwencję" zawodników.
KermitOZ   28-05-2012, 14:22
#26
Kuba napisał(a):w czasach gdy nie ma problemu ze sztycami typu "drop post", amortyzatorami o zmiennym "w locie" skoku i wszędobylskich fullach na dużych kołach takie trasy są łatwiejsze niż kilka lat temu.
Nie każdy używa takiego sprzętu, jedni dlatego, że wolą sztywniaki na małych kołach a inni, bo ich nie stać (nie chodzi tylko o amatorów, wielu zawodników z licencją także nie ma świetnej sytuacji finansowej).

Kuba napisał(a):Mi się podoba że nie tylko siłą i wytrzymałością ale odpowiednim doborem sprzętu i techniką jazdy można wygrać.
W XC jednak zawsze liczyło się połączenie techniki (nie każdy szosowiec umie jeździć po lesie i polach) z wytrzymałością. Widzę, że zaczyna panować zasada: "nie masz jaj to spadaj". A to nie tędy droga. Jak ktoś chce ryzykować to niech startuje w DH. Nie po to zawodnicy wylewają litry potu na treningach, żeby później być zdanym na łut szczęścia na trasie i ryzykowanie trudnego zjazdu na zasadzie "uda się albo nie uda, spróbuję odrobić/uciec".

Kuba napisał(a):Mi się podoba że nie tylko siłą i wytrzymałością ale odpowiednim doborem sprzętu i techniką jazdy można wygrać.
To czy Ci się podoba nie ma nic do rzeczy, bo to nie ta konkurencja i nie to ma się podobać. Ma się podobać sportowa walka do upadłego, ale nie chodzi tu o upadki na zjazdach. Technika jak najbardziej powinna się liczyć, ale w granicach zdrowego rozsądku i nie powinna być czynnikiem decydującym. A już na pewno nie powinna decydować o zdrowiu.

Kuba napisał(a):Optymalnie jest robić objazdy trudniejszych miejsc i sprawdzać "frekwencję" zawodników.
Nie jest optymalne. Tak jak napisałem, zawsze się znajdzie ktoś, kto spróbuje zjechać i zyskać coś na takim odcinku. Chcąc nie chcąc reszta musi jechać także tą trasą i jako, że dla wielu zawodników jest to ponad siły to stąd biorą się upadki. Jak przejedziesz jakiś maraton w górach to zobaczysz jak ciężko być skoncentrowanym przez cały wyścig (a XC to nie maraton i tam ciągle się coś dzieje) i jak czasem ciężko jest na takich zjazdach gdy już ramiona i głowa (o nogach nie wspominając) ledwo wytrzymują trudy wyścigu.

GrzegorzMazur.pl
Go hard or die hard!
Kuba   28-05-2012, 16:01
#27
Nie spotkałem się żeby ktoś ułożył trasę pod "Ukrainę" bo zawodnika nie stać na lepszy rower. Nie spotkałem się też żeby trasa była pozbawiona błota bo ktoś preferuje slicki. W żadnych zawodach nie buduje się tras pod preferencje sprzętowe zawodników, czy zasobność ich portfela.

Losowość z trudnych odcinkach eliminuje się szkoląc technikę. W piach mogą pójść pot i czas na treningi gdy zerwiesz łańcuch, złapiesz gumę itp.
Dlaczego trenowanie siłowe ma być ważniejsze od treningu techniki. Kto o tym decyduje?
Podoba się to co się podoba. Napisałem moje zdanie. Ostatecznie i tak zadecyduje frekwencja kibiców na trasie, przed telewizorem, kasa wpływająca od sponsorów i ilość chętnych do uprawiania tego sportu. Nie można powiedzieć ma się podobać to...

Ludzie po to mają mózg żeby móc ocenić swoje możliwości. Wygrywa ten kto jest najlepszy na całej trasie nie tylko na zjeździe. Jak nie dajesz rady podjechać to złazisz z roweru i drepczesz pod górę. Dlaczego nie może być tak na zjeździe. Zawodnicy przeceniali swoje umiejętności na prostszych odcinkach i źle się to dla nich kończyło. Nikt nie zrobi dla mnie trasy, bo nie dam rady podjeżdżać i walcząc pod górę mógłbym zemdleć z wysiłku, paść i uszkodzić sobie szyjny odcinek kręgosłupa. Nie daję rady odpuszczam. Nic na siłę. Szosowcy ginęli na trasie. Nie zauważyłem artykułów że trasy dla szosowców są zbyt ekstremalne. Ryzykują jeżdżąc szybko. Trasy XC można pokonać z rowerem na ramieniu. Można zjeżdżając. Zawodnicy dają radę więc się da, a czy konkretny zawodnik da radę... Może powinien potrenować także w innych warunkach.

Moje zdanie jest takie że trasy nie są nieprzejezdne skoro zawodnicy je jeżdżą. Mi się podobają. Jakbym był zawodnikiem i uznał że coś jest za trudne to bym nie jechał. Zawodnicy różnych dyscyplin tak robią i nie narzekają.

Ścigałem się w górach. Byłem padnięty po całym dniu. Trasy były takie że każdy zjazd to maksymalne skupienie. OK mogliśmy odpocząć między odcinkami (podjazdy nieodcinkowe były takie że te 0,5-1,5 godziny trzeba było dymać), ale mimo wszystko byliśmy padnięci bo same zjazdy były wykańczające fizycznie.
KermitOZ   28-05-2012, 17:33
#28
Kuba napisał(a):Nie zauważyłem artykułów że trasy dla szosowców są zbyt ekstremalne.
To słabo, bo w ostatnich latach takie artykuły były po Giro. I tak samo jak w tym przypadku, nie skarżyli się ludzie, których można uznać za trzepaków, ale zawodowcy. A oni mają trochę więcej pojęcia od Ciebie. Najłatwiej siedzieć sobie w fotelu i pisać, żeby doskonalić technikę. To są tylko ludzie a nie cyborgi i jak mówią, że tendencja co do układania tras idzie w złą stronę to raczej nie rzucają słów na wiatr.

Podobnie było ze skoczkami narciarskimi, kierowcami F1, żużlowcami itd. Jak się działo źle to o tym mówili i zasady były zmieniane, a trasy, tory, skocznie itd przebudowywane. Ale nie, przecież niech sobie żużlowcy jeżdżą bez dmuchanych band, F1 niech jeżdżą po dziurawych torach (to dopiero byłaby widowiskowość i podziwianie techniki) a skoczkowie niech skaczą z wiatrem 5m/s. W końcu zawodowcy, więc powinni umieć, nie?

GrzegorzMazur.pl
Go hard or die hard!
maYkel   28-05-2012, 18:26
#29
Tu chyba czas na specjalizację. Klasyczne XC za którym płaczą autorzy artykułu wymaga zupełnie innego wytrenowania i umiejętności niż takie XC/FR jakie się robi modne teraz.

Z jednej strony mamy harpaganów co pojadą 200 km w terenie, ale najlepiej po płaskim i po podjazdach, tylko żeby zakrętów nie było. ;-) A z drugiej strony zawodnicy co sobie lubią zjechać, wallride, dropa zrobić, byle tylko wiele km nie podjeżdżać.

Oba podejścia wymagają diametralnie innego przygotowania zawodnika i innego sprzętu. Specjalista w jednej dziedzinie nie da rady w drugiej i vice versa. Problemem może zatem jest próba łączenia na siłę obu podejść w jednym wyścigu.
Kuba   28-05-2012, 18:49
#30
No to widać nie trafiłem na takie informacje. Łatwiej trafić na te o XC mimo że tu nikt nie zginął.

Temat jest dziwny. Zawodnicy niby uważają że jest za trudno ale jeżdżą. Mogą zbojkotować. Powiedzieć nie jedziemy na puchar świata bo jest za trudno, albo umówić się że jadą łatwiejszą opcją. Nie zrobili nic takiego? Czyżby część zawodników która,
KermitOZ napisał(a):...mają trochę więcej pojęcia od Ciebie.
, sądzi że trasy są przejezdne?

F1 to zabawny przykład. Zmniejszyli siły docisku i wymusili stosowanie twardszych mieszanek w oponach, co powoduje że kierowcy mają wybór albo zwolnią albo będą wypadali z zakrętu. Czyli de facto utrudniając prowadzenie samochodu wpływają na bezpieczeństwo. To trochę tak jakby wprowadzić trudne odcinki w XC i dać wybór: zejdą i nic im się nie stanie albo zaryzykują i pojadą.
Żużlowiec ostatnio zginął, w skokach chyba gorzej wypadają punktowo, ci którzy trafią na wietrzne warunki. To to jest to bezpieczeństwo? Nie interesują mnie kompletnie te sporty więc nie wiem.

Władza jest w rękach zawodników. Solidarnie się przeciwstawią i będą łatwiejsze trasy. Moim zdaniem to będzie mniej fajnie dla sportu. Ale przecież XC ma podobno się nie mi podobać...

maYkel łączenie dyscyplin jest teraz na czasie. Są rzeczy na kształt maratonów DH (zawody typu Mega Avalanche), są maratony w trudnym terenie pod niekonkretnym tytułem enduro (dość długie dystanse , sporo trudnych zjazdów i podjazdów). Na trasach przełajowych zawodnicy ćwiczą bunny hopy.
Strony (3):    1 2 3
  
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości
Polskie tłumaczenie © 2007-2024 Polski Support MyBB
Silnik forum MyBB, © 2002-2024 MyBB Group.
Made with by Curves UI.