Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Licznik Crivit z Lidl'a za 22,99 PLN
#1
LICZNIK CRIVIT z LIDL'a
(do kupienia od 8 kwietnia, czwartku, 2010 r.)

[Obrazek: pudelko.jpg]

Skuszony niską ceną (22,99 PLN) i rozbudowanymi możliwościami kupiłem sobie do mojego "holendra" licznik w Lidl'u :mrgreen: Poniżej opis:



FUNKCJE

[Obrazek: funkcje.jpg]

Jak widać sporo różnych mniej lub bardziej ciekawych. Porównując z firmowymi (dużo droższymi) licznikami Sigma 1106 i Sigma 1606 wygląda ciekawie.

Kilka uwag:

- Funkcje dla 2 rowerów. Fajnie, ale nie można dostać osobno drugiej podstawki pod licznik, czyli żeby zastosować go na drugim rowerze trzeba wszystko przekładać (magnes, okablowanie). Więc funkcja raczej nieprzydatna.

- Kalorie... moim zdaniem niepotrzebny bajer, ale moja narzeczona jest tym zachwycona :mrgreen:

- Podświetlenie - bardzo przydatne, w Sigmie dopiero w modelu 1606. Tutaj uruchamiana przyciskiem z tyłu licznika.

- Temperatura - w Sigmie dopiero w modelu 1609 (wersja 1606 na rok 2010).

W zasadzie jeśliby porównać z Sigmą, to Crivit ma więcej ciekawszych funkcji niż model Sigma 1106. Do Sigmy 1606 brakuje mu głównie licznika kadencji...


WYKONANIE
Sam wygląd licznika jest całkiem przyzwoity.

[Obrazek: zestaw.jpg]

Mniej zaufania budzi podstawka mocująca - zrobiona w stylu podstawek do starej wersji liczników Sigma (czyli wsuwana od przodu w kierunku tyłu roweru). Biorąc pod uwagę fakt, że obydwa przyciski sterujące są od strony rowerzysty, to po pewnym czasie może nastąpić samoczynne wypadanie licznika w momencie naciskania przycisków (tak miałem kiedyś właśnie w starej Sigmie). Oczywiście wystarczy odpowiednio przytrzymać licznik w czasie przełączania funkcji i tego problemu nie będzie...

Wyświetlacz jest nieco mniejszy niż w licznikach Sigma:

[Obrazek: porownanie.jpg]

Wyświetlacz w Sigmie ma 3 linijki (1. prędkość; 2. opis wybranej dolnej funkcji; 3. dolna funkcja - np. dystans).

W przypadku licznika Crivit mamy dwie linijki. Górna to prędkość, na dolnej wyświetlane są poszczególne funkcje. Jest o tyle niewygodna, że po wybraniu funkcji najpierw przez jakieś 3 sekundy wyświetlana jest jej nazwa, a dopiero potem pokazuje się faktyczna wartość (np. dystans, zegar itp.)

Licznik ma dwa przyciski + podświetlenie. W Sigmie 1606 są cztery przyciski - co powoduje dużo szybszą i intuicyjną obsługę.

MONTAŻ podstawki odbywa się nie za pomocą znanych z innych liczników gumek, tylko plastikowych zacisków (w zasadzie jednorazowych)

INSTRUKCJA OBSŁUGI LICZNIKA
Dołączana jest polska dokładna instrukcja obsługi.
SKAN dostępny tutaj:
Strona 1 instrukcji obsługi
Strona 2 instrukcji obsługi



PODSUMOWANIE
Nie mam pojęcia jak licznik będzie się sprawdzał w praktyce, jak z jego wytrzymałością, wskazaniami temperatury itp. Licznik objęty jest 3-letnią gwarancją.

Po kupnie licznika chwilę się nim pobawiłem - i kupiłem jeszcze takie dwa :-) (dla rodzinki i narzeczonej). Jak dla mnie to brakuje mu tylko licznika kadencji...

Aha, jeszcze jedno. NIE PRACUJĘ W LIDL'u ANI W ŻADEN SPOSÓB NIE JESTEM ZWIĄZANY Z TĄ FIRMĄ :->
pzdr, bartek
Statystyka - analiza statystyczna badań do prac dyplomowych, tel. 507 447 830
Odpowiedz
#2
Podstawka i magnes wypisz wymaluj wyrób kellys'a.
Sam licznik duże pudło, mały wyświetlacz i mnóstwo nieprzydatnych bajerów - wolałbym jednak 'normalny' licznik Smile
Odpowiedz
#3
że też chciało Ci się pisać tyle o nim Smile
jak dla mnie jest to sprzęt dla tych, dla których najważniejsza jest NISKA CENA. mógłbym go kupić do roweru, którym jeżdżę czasem na wsi, ale nie kupię, bo pewnie po niedługim czasie bym się rozczarował jakąś awarią.
Odpowiedz
#4
bebechy w obu przypadkach pochodzą z Chin, różnica jest tylko w napisie za który się płaci kasę. Wartość wyrobionej marki jest tym czynnikiem powodującym decyzję na który model się zdecydujesz, a różnicy w zawartości wnętrza nie ma żadnej , ewentualnie gorsza bateria w tańszym modelu. Elektronika zawsze była chińska , jest i będzie. Awaria się zdarzy jak samochód przejedzie po tym. Artykuły z tego sklepu oceniam bardzo dobrze, nie miałem okazji nigdy się zawieźć na nich, gorzej wypada to w rodzimej biedronce.
[Obrazek: userbar802235.gif]
Odpowiedz
#5
ja mam już drugi z lidla, mój ma większy wyświetlacz, drugi nie dlatego że pierwszy mnie zawiódł, wręcz przeciwnie, jestem mega zadowolona, zniósł wiele, ulewy, upały, mrozy, upadki i nawet zagubienie, ten zakupiłam bo ma podświetlenie, funkcje całkiem przydatną,

jeśli chodzi o podstawkę to licznik siedzi sobie w niej całkiem stabilnie i przez przypadek się nie wypnie,
jak ktoś jest niezdecydowany a nie ma za dużo kasy to spokojnie mogę polecić
STRAVA
Uczłowieczanie poprzez rowerowanie!
Odpowiedz
#6
n4zgul napisał(a):bebechy w obu przypadkach pochodzą z Chin, różnica jest tylko w napisie za który się płaci kasę. Wartość wyrobionej marki jest tym czynnikiem powodującym decyzję na który model się zdecydujesz, a różnicy w zawartości wnętrza nie ma żadnej
teraz niemal wszystko pochodzi z Chin Smile
trzy najbardziej znane słowa na świecie to w końcu "MADE IN CHINA".

natomiast co do różnicy pomiędzy sprzętami markowymi a niemarkowymi - spierałbym się.
może i jakaś tam płytka drukowana - akurat w liczniku - jest taka sama, ale ważne jest też wykonanie obudowy, spasowanie jej elementów, co ma wpływ choćby na przemakalność licznika lub jej brak (SIGMA mi nigdy nie odmówiła posłuszeństwa, nawet w ulewnych deszczach, a Kellys zwariował po lekkim deszczyku, bo od razu zamókł).

różnicę w jakości GOŁYM OKIEM widzę też choćby w lampkach rowerowych. Kellys lub Author vs CATEYE - te dwa pierwsze wymiękają. lampka Authora notorycznie mi się rozpadała, tak była dokładnie i porządnie wykonana. lampka Kellys'a przestała działać. po prostu, bez powodu. okazało się, że na płytce coś się odlutowało. kolega przylutował i niby ma działać. lampkę Author'a wyrzuciłem do kosza na śmiecie gdzieś na ulicy, jak rozpadła się w czasie jazdy chyba setny raz z kolei. pojechałem do sklepu i kupiłem kolejnego CATEYE'a. To już moja trzecia lampka tej firmy i żadna mnie jeszcze nie zawiodła (trzecia, bo poprzednie kradziono mi razem z rowerami). Lampka Kellys'a leży w szufladzie, bo nie tylko odlutowanie czegoś tam na płytce było problemem, ale także sposób mocowania lampki w uchwycie do sztycy siodełka.
(mowa o lampkach tylnych).

n4zgul napisał(a):Artykuły z tego sklepu oceniam bardzo dobrze, nie miałem okazji nigdy się zawieźć na nich, gorzej wypada to w rodzimej biedronce.

to może chcesz kupić koszulkę i gacie z LIDL'a? mam nówki do sprzedania. Wink
dodam, że z koszulek, których sam używam, jestem zadowolony. natomiast w gaciach pampers szybko przeobraził się w naleśnik. Wink
Odpowiedz
#7
Ania J. napisał(a):sa jeszcze te liczniki?Smile na wyprobowanie mozna zaryzykowac w sumie Smile

wczoraj wieczorem jak byłam w Lidlu tym przy Armii Krajowej, to leżało ich jeszcze całkiem sporo
Odpowiedz
#8
mindex napisał(a):że też chciało Ci się pisać tyle o nim Smile
jak dla mnie jest to sprzęt dla tych, dla których najważniejsza jest NISKA CENA. mógłbym go kupić do roweru, którym jeżdżę czasem na wsi, ale nie kupię, bo pewnie po niedługim czasie bym się rozczarował jakąś awarią.

Jest rynek rzeczy markowych i drogich oraz tych tanich.
Jedni kupują drogie inni tanie. Jedni jeżdżą na rowerze 15k km a inni 500 km.
Kolega się napracował więc chwała mu za to. Jak nie chcesz kupować to po prostu nie kupuj i już.
A co do jakości to Twoje sądy opierają się na przypuszczeniach a nie na sprawdzonych faktach. Kup przetestuj i wtedy się rozpisuj.
Ja kupiłem dzieciakowi i zobaczę jak się sprawuję. W każdym bądź razie chłopak jest zadowolony z samego faktu posiadania :-) .
Pozdrawiam
ArtiArt
Odpowiedz
#9
ArtiArt napisał(a):
mindex napisał(a):że też chciało Ci się pisać tyle o nim Smile
jak dla mnie jest to sprzęt dla tych, dla których najważniejsza jest NISKA CENA. mógłbym go kupić do roweru, którym jeżdżę czasem na wsi, ale nie kupię, bo pewnie po niedługim czasie bym się rozczarował jakąś awarią.

Jest rynek rzeczy markowych i drogich oraz tych tanich.
Jedni kupują drogie inni tanie. Jedni jeżdżą na rowerze 15k km a inni 500 km.
jedno z drugim nie ma związku imo.

ArtiArt napisał(a):Kolega się napracował więc chwała mu za to.

moje słowa: "że też chciało Ci się pisać tyle o nim" były wyrazem uznania za pracę włożoną w ten test. naprawdę.

ArtiArt napisał(a):Jak nie chcesz kupować to po prostu nie kupuj i już.
serio? Wink
choć w sumie masz rację. mogłem nie pisać nic Wink ale wtedy Ty byś nie odpisał, ja bym nie odpisał Tobie, czyli nie stworzyłaby się dyskusja. a forum przecież od tego jest - od dyskutowania.

ArtiArt napisał(a):A co do jakości to Twoje sądy opierają się na przypuszczeniach a nie na sprawdzonych faktach. Kup przetestuj i wtedy się rozpisuj.

nie osądzałem przecież tego licznika. napisałem tylko, że ja go nie kupię, bo obawiam się awarii (może używając zbyt dużego skrótu myślowego).
natomiast wszelkie sądy, które formułuję, opierają się na weryfikacji osądzanych przedmiotów/produktów. przekonałem się wiele razy, w wielu dziedzinach, że produkty markowe są *z reguły* lepsze, lepiej i dokładniej wykonane i choćby bardziej wytrzymałe, przyjemniejsze w użytkowaniu, często bardziej intuicyjne, pomysłowo zrobione itd. od produktów "tanich" i tu zdanie mam po prostu wyrobione. wiadomo, że od każdej reguły zdarzyć się może wyjątek (który ją potwierdza :>). dlatego nie neguję dobrej jakości licznika Crivit z Lidla. Kolega kupił taki i będę obserwował "karierę" tego gadżetu w jego rowerze Smile

Jeśli natomiast na podstawie mojego pierwszego w tym wątku posta ktokolwiek odniósł wrażenie, że generalizuję, uznając produkty z Lidla za słabe, to wrażenie to było niesłuszne. Możliwe, że to moja wina.
Jak już pisałem, mam koszulki z Lidla (kilka) i jestem z nich w zasadzie zadowolony, choć nie są szczytem moich marzeń. Mam też multitool'a, którego kupiłem niedawno i ... na razie się o nim nie wypowiem, bo dopiero zaczynam jego testowanie Smile

ArtiArt napisał(a):Ja kupiłem dzieciakowi i zobaczę jak się sprawuję. W każdym bądź razie chłopak jest zadowolony z samego faktu posiadania :-) .
i niech będzie zadowolony jak najdłużej! (życzenie szczere w 100%)

pzdr.
Odpowiedz
#10
mindex napisał(a):Kolega kupił taki i będę obserwował "karierę" tego gadżetu w jego rowerze Smile
No z tym może być problem, bo na co dzień używam licznika Sigma :-P Ten będzie rzadko używany - kupiłem go do roweru miejsko/zimowego, a drugi do roweru mojej kobitki (która w ubiegłym roku przejechała w sumie jakieś 30 km Cry - na ten rok ma ambitniejsze plany ;-) )

A jeśli chodzi o produkty z Lidl'a... to każdy ma swoją opinię. Według mnie - czasami można tam trafić na coś naprawdę fajnego, dobrego jakościowo, a czasami na totalny badziew, np.:

- kiedyś była płyta grillowa (taka na palnik gazowy) za ok. 90 zł - mam, sprawuje się wyśmienicie
- rękawiczki "polarowe" za ok 15-20 zł - świetne
- soki (niby 100% nie słodzone) - totalna porażka
- czekolada z kawałkami papryczek chili, albo pieprzem - świetna
- skarpetki "trekingowe" (w tej samej promocji co te liczniki, za 12 zł) - słabiutkie, do coolmaxa to im bardzo daleko.

A jeśli chodzi o licznik Crivit - za 23 zł dostajemy w pełni sprawny licznik z dołączoną standardową baterią CR2032. Dla kogoś, kto się liczy z kasą, albo potrzebuje licznika do jakiegoś drugiego/trzeciego/kolejnego roweru - moim zdaniem warto. A jak z jego wytrzymałością... to się okaże. Gwarancja jest na 3 lata :->
pzdr, bartek
Statystyka - analiza statystyczna badań do prac dyplomowych, tel. 507 447 830
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości