Heh to była piękna sprawa. Najpierw nie wiem jakim cudem, ale pojechałem na 09.30 pod lkj patrzę - nikogo nie ma to jadę solo. Noga nie podawała strasznie, więc za godzinę byłem już spowrotem pod lkjotem - patrzę, a tam stoi ekipa i czeka i mówią mi że spóźniłem się 30 minut ;-o Ostatecznie pojechali bezemnie :-P Przepraszam Was jeszcze raz, następnym razem zajrzę jeszcze rano na godzinę ustawki, bo jak widać jak człowiek niewyspany to różne pomysły przychodzą mu do głowy ;-)
"Kto chce szuka sposobu, kto nie chce szuka powodu.."