Po pierwsze - bardzo Wam dziękuję za pomoc
- to tak na marginesie (chociaż po pierwsze)
Hexgaon - szkoda
Co do Level'a - no wiem, wiem, tylko czemu musi mieć takie "babskie" wzornictwo :-P
A co do Meridy - ja też nie przepadam i też podpadłam (na samym początku
)
Kellys też mnie nie przekonuje, ale podając go tu, przynajmniej się upewniłam.
A co myślicie o Wheelerach i Authorach? Np.:
http://www.author.pl/www/rowery/?id=435
http://www.author.pl/www/rowery/?id=436
http://www.wheeler.pl/?menu_id=7&sub=8 (Buddy 50 - piąty od góry. Swoją drogą, nazwa się temu rowerowi nie przysługuje...
)
Z Fishera to chyba stać mnie tylko na ten ;P
http://www.skiteam.pl/rower/GaryFisher/tarpon-2009/
Edycja:
Zapomniałabym o Scott'cie - wiem, że to głupi powód, ale jak płachta na byka działają na mnie te kwiatki i wzorki na damskich rowerach. Więc jeśli da się ich uniknąć i kupić coś podobnej klasy jak Contessa, ale bardziej unisex, to będę się bardzo cieszyć
A ta Merida chyba ma damski odpowiednik, więc problem z amortyzatorem chyba odpadnie?