Nie wiem jakie mi założą, nie powiedzieli. Siodełko się kołysze w przód i w tył i na dodatek skrzypi. A na kartce napisali mi, że na czwartek, ale ja powiedziałem, że wpadnę dopiero w poniedziałek, więc powinno być taniej
Jak już u nich będę to poproszę o dokładny rachunek i ocenimy

Ile biorą za przegląd? myślę że koło 100zł suport ok 30zł (wymiana pewnie nie jest wliczona w przegląd) czyli pewnie plus 20zł klocki koło 20zł linka pancerz pewnie koło 10 Jesli chodzi o ruszanie się siodła to pewnie wymiana sztycy się szykuje i znów koło 30 zł Czyli sumując to wszystko mamy coś koło kwoty 250zł (zaznaczam że nie znam ich cen a tylko przypuszczam ile to mogłoby kosztować) Także nie jest to raczej dużo - normalnie

Z twoich naliczyłem 210 plus wymiana suportu. Ja bym wliczył wymianę suportu w przegląd (tak jak dużo bardziej upierdliwa wymiana linek i pancerzy). Za linki i pancerze policzył ze 20 zł (4 linki plus ze 3m pancerzy - dwa rodzaje). Ale nie przewidziałem wymiany sztycy. Czyli wychodziło mi bliżej 200 niż 250.

no właśnie nie wiemy za bardzo co i jak i błądzimy po omacku

Wyszło tak jak mówiłem - 250zł
Wszystko naprawione (poza pękniętym wiankiem w tylnej piaście, którego nie mogą zamówić). Generalnie powiedzieli mi, że nikt nie przewidział, że ktoś będzie na takim rowerze tyle jeździł i żebym w niego nie inwestował tylko kupił nowy Okazało się, że nakrętki się wżynają w ramę przy tylnym kole i przez to chyba są jakieś luzy. Sam przegląd 120zł, z tego co widzę gołym okiem, wymienili klocki, pancerze, linki i siodełko (nie sztycę). Z tego co słyszę, to wszystko dokładnie wyczyścili i nasmarowali, bo jak jadę po płaskim, to nic nie słychać, a na wertepach siodełko czy sztyca się odzywa. Dostałem też gratis pedały warte 20zł za to, że się spóźnili z terminem. Już głupio mi było pytać dokładnie jakie części włożyli :-P Z tego co wiem, pracownik robił mi ten rower ponad 1 dzień. W sumie jestem zadowolony, mimo że cena stanowi prawie 30% tego za ile kupiłem nowy rower ;-)
Nie ma co, fajnie się teraz śmiga :-D

co do wianków w tylnym kole oczywiście, źe nie da się ich kupić, ale moźna zastosować same kulki co jest lepsze bo kolo nie łapie tak szybko luzu.Mogę napisać dlaczego A jeden dzień pracy serwisanta z twoim rowerem to przesada wg mnie

Myślę że to bardziej kwesta tego że mieli też inne sprzęty do roboty, a nie że serwisant siedział dzień z kawałkiem. Co jak co ale w inżynierii mają dość dużo chętnych na serwis.

Oddawał ktoś z Was do przeserwisowania amortyzatory? Mam bombera na gwarancji i trzeba mi wymienić uszczelki pod pokrętłami bo się poci, zastanawiam się czy warto czy może do głównego serwisu słać.
Pozdrawiam

Podczepiam się do tematu. Serwis roweru, komplet. Dwa razy przyjeżdżałem na doregulowanie przerzutek, poprawianie źle założonego łańcucha, prostowanie haka przerzutki, wymianę linki przerzutki. Dlaczego nie zrobili tego za pierwszym razem, za który słono zapłaciłem? Nie wiem. I się nie dowiem, Inżynierii Rowerowej dobrym serwisem rowerowym nazwać nie mogę, więc roweru im już nie zostawię. Dodam, że wyregulowałem przerzutkę tylną u konkurencji i wreszcie pracuje jak powinna.

Wrócę również do sytuacji sprzed roku. Serwis "zerowy" miał być za darmo. Wyszło, że kosztuje 40 zł.

Klapa, a wystrój mają profesjonalny.