Może to trochę OT, bo nie mam doświadczenia z serwisem na Braci Wieniawskich, ale za to mam z tym na Wigilijnej. Parę razy zdarzyło mi się tam wpaść ze starym tylnym kołem do centrowania i po chwili narzekania ;-) na nadmiar pracy zrobili od ręki, choć kiedyś usłyszałem, że za 2 tygodnie mogą zrobić(!). Co do tego większych zastrzeżeń nie mam, w końcu czasem serwisy są rzeczywiście nadmiernie obciążone.
Za to jak chodzi o małe pierdółki w stylu np. pompowania amortyzatora czy nawet opon, to nieco inna bajka. Nie należę do tych, którzy nie potrafią sobie poradzić z takimi "wyzwaniami", a mimo mego pytania o możliwość użyczenia na moment odpowiedniej pompki Pan z serwisu powiedział tylko, że pompowanie kosztuje 20 zł.
Pod tym względem nie umywają się do Inżynierii na Rusałce, gdzie to wystarczy zapytać Artura czy Andrzeja i bez problemu pożyczają narzędzia (rzecz jasna pod warunkiem, że chce się nimi majstrować w obrębie sklepu).
Wiem, że serwisy nie mają żadnego obowiązku użyczania swoim klientom narzędzi, ale jednak dobra wola pracownika potrafi skutecznie przekonać do siebie klienta.
god@localhost# killall animals && killall people && umount /dev/world && halt