Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Mazovia 16.05.2010 - Radom
#1
Ktoś się wybiera?

Ja jadę już w sobotę rano, wiec w niedziele będę wyspany:-)
Teren dla mnie znany, bo to rodzinne strony.
Trasa(płasko) trochę zmieniona z rokiem ubiegłym podobno na plus.
Jadę mega.
Odpowiedz
#2
Wybieram się,
może nawet uda mi się zauważyć rozjazd MEGA/GIGA :-)
Wjazd na drugą pętlę trenowałem w Otwocku i wyszło nieźle.

Obawiam się trochę pogody, bo prognozy nie są ciekawe. Ale może przez deszcz będzie luźniej. GIGA w suchych warunkach jest do przejechania, gorzej będzie w deszczu i błocie. No ale zobaczymy na miejscu.
Pozdrawiam, Tomek
"Kolarstwo ma być przyjemnością, a nie udawaniem, że jest w wykonaniu amatora wyczynem"
Cyklopedia
Odpowiedz
#3
branio napisał(a):Wybieram się,

Ooo, i już nie będę sam sponiewierał w błocie:-)

Daj znać jak dojedziesz do Radomia.
Tel poszedł na prv.
Odpowiedz
#4
Panie i Panowie wielkie brawa dla Tomka Branickiego vel Branio który zajął 13 miejsce w open i 7 w swojej kategorii na dystansie 62km (Mega) z czasem 02:41:47

Warunki w jakich przyszło nam jechać były dosłownie ekstremalne.

foto 1
foto 2
foto 3
foto 4
foto 5

Dystans mega to była jedna wielka 60 kilometrowa breja błotna z kałużami po piasty.
Reszta 2km to asfalt:-)
Do tego wiatr i deszcz a niekiedy ulewa.

Ja do końca nie bylem pewny czy wystartuje, bo od piątku rozkładała mnie choroba, gardło, zatoki itp.
W sobotę (nadal czułem się żle) opłaciłem start+ 20zł za chipa (poprzedni zapomniałem wziąć z domu) :-x

W niedzielę rano padało i zastanawiałem się czy nie przełożyć opłaty na inną edycję Mazovii.
Żona i teście patrzyli na mnie jak na wariata, i straszyli zapaleniem płuc.
Na szczęście z Lublina zabrałem długie ocieplane gatki rowerowe, a na górę założyłem membranę gelanotsa :-D

Start zacząłem od X sektora i przez kolejne godziny jazdy o chorobie mogłem tylko zapomnieć :lol:

Szkoda mi tylko siodełka bo nówka nie śmigana, błyszcząca, a po maratonie wyglądało jak bym potraktował je papierem ściernym Cry
Łańcuch cały rudy, aż boję się zajrzeć w piasty i całą resztę osprzętu.
Pochwalić mogę za to czerwone okładziny Clarks.
Czy błoto, deszcz, kałuża, nic nie robiło na nich wrażenia, były bardzo skuteczne.

Pozdrawiam
Odpowiedz
#5
Patrzę na zdjęcia i jestem w niezłym szoku. Warunki mieliście naprawdę hardkorowe.
Chylę czoła.
Odpowiedz
#6
Wielki szacun za taka jazdę po zobaczeniu tych zdjęć.
Tam gdzie kończy się logika, zaczynają się kobiety...
Odpowiedz
#7
Dzięki za uznanie :-)
Na mój wynik największy wpływ miały 3 rzeczy:
- błotne opony Hutchinson Bulldog. Ci, którzy uwierzyli Zamanie i założyli semi slicki padali na trasie jak muchy.
- po kilku kilometrach przestały mi działać hamulce. Na szczęście nie było dużo zjazdów, ale momentami i tak miałem stracha. Tak czy inaczej jechałem szybciej bo nie hamowałem :-)
- miałem kasetę, którą chciałem wykończyć. Niestety skończyła się wcześniej, chyba równo z hamulcami. Na ulubionych przełożeniach niemiłosiernie skakał mi łańcuch. Musiałem jechać bardziej twardo - czyli trochę szybciej niż zazwyczaj.
Dwa ostatnie punkty zniechęciły mnie do jazdy GIGA.
Jak dojeżdżałem do mety prawie płakałem ze szczęścia.
Po minięciu mety miałem zamiar zejść z roweru i ucałować ziemię, ale z powodu braku hamulców zatrzymałem się dopiero na parkingu. Tam taki gest przeszedł by niezauważony ;-)
Generalnie start bardzo udany, znurałem się jak zwierz, a o to chodzi.
Szacun dla Sylwka, który kąpieli błotnej zażywał trochę dłużej niż ja.
Pozdrawiam, Tomek
"Kolarstwo ma być przyjemnością, a nie udawaniem, że jest w wykonaniu amatora wyczynem"
Cyklopedia
Odpowiedz
#8
Witam,

Tomek, jak to się robi ?? Smile
Rok temu na tym maratonie zajęliśmy miejsca w okolicy 90 pozycji, a teraz taki "awans" formy ?

Gratulacje !!!

Niech się MayDay Team Lublin wstydzi. Tongue

P.S.
U mnie maj - sezon komunii a i forma to 75% ubiegłorocznej.
Nadmienię, że nawet zapomniałem poprosić Ciebie, żebyś odebrał mi mój numer startowy, który już chyba przepadł.
Pozdr.
R..........
Mediana
Merida 575, 580, 903

[Obrazek: u6030y2012v3.gif]
Odpowiedz
#9
Mediana napisał(a):Tomek, jak to się robi ?? Smile
Rok temu na tym maratonie zajęliśmy miejsca w okolicy 90 pozycji, a teraz taki "awans" formy ?

Rok temu oszczędzałem siły na GIGA, a przegapiłem rozjazd, stąd taki wynik. Teraz zasuwam na maksa od samego startu. Poza tym jak już pisałem, w tym roku miałem przewagę sprzętową :-)
Do tego przepracowałem zimę, może nie tak jak trzeba, ale zawsze lepiej niż rok temu. No i schudłem parę kilo :-)
Pozdrawiam, Tomek
"Kolarstwo ma być przyjemnością, a nie udawaniem, że jest w wykonaniu amatora wyczynem"
Cyklopedia
Odpowiedz
#10
Gratulacje, świetny wynik.
Prawdziwą wolność czujesz kiedy wiatr hula między twoimi jajkami.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości