Już kilka razy spotkałem się, że przeglądam jakiś temat, wchodzę następnego dnia, a posta albo tematu nie ma. Dziś wchodzę na temat, w którym się wczoraj udzielałem i tematu nadzwyczajnej nie ma. Standardem wydawało mi się że otrzymam wiadomość od administratora i moderatora o usunięciu posta z podaniem przyczyny, a tu ku mojemu zdziwieniu skrzynka pusta :-x Poruszałem temat usuwania postów z kilkoma użytkownikami tego forum i mają niestety podobne odczucia. Konkludując pytam się kto i dlaczego usunął mojego posta i cały temat ?

Też zauważyłem, że na forum giną posty i wpisy w shoutbox. Na dodatek nie dostałem automatycznej wiadomości z podaną przyczyną usunięcia moich postów...

ej a gdzie post wychwalający Arkusa :lol:

myślę że społeczność rowerowa jest zażenowana równie jak ja postępowaniem tutejszych moderatorów / administratorów

ile dajecie życia temu wątkowi

Też zauważyłem, że na forum giną posty i wpisy w shoutbox. Na dodatek nie dostałem automatycznej wiadomości z podaną przyczyną usunięcia moich postów...

-bo to już jest tutaj standartem,że forum jest tylko forum z nazwy,tak naprawdę jest prywatnym folwarkiem,gdzie ..jedna osoba robi to co chce i jak chce ........
nie wiedziałeś?????

No to ja przyznam się bez bicia ;-) , że przenoszę posty. Ale to chyba juz wszyscy wiedzą, że są to posty hardcorów z działu Rekreacja, które przenoszę do działu Sportowego. Więcej grzechów nie pamiętam... :-D

Już kilka razy spotkałem się, że przeglądam jakiś temat, wchodzę następnego dnia, a posta albo tematu nie ma. Dziś wchodzę na temat, w którym się wczoraj udzielałem i tematu nadzwyczajnej nie ma. Standardem wydawało mi się że otrzymam wiadomość od administratora i moderatora o usunięciu posta z podaniem przyczyny, a tu ku mojemu zdziwieniu skrzynka pusta

Na większości for internetowych standardem jest, że tematów się nie usuwa a jedynie przenosi do właściwego działu lub zamyka. Usunięcie powinno być krokiem ostatecznym i stosowanym jedynie w przypadku przekroczenia granic przyzwoitości (posty obraźliwe oraz te pisane "łaciną") lub drastycznego naruszenia regulaminu obowiązującego na forum. Osobiście jednak uważam, że w takim przypadku lepszym rozwiązaniem jest wymoderowanie niecenzuralnych czy obraźliwych treści oraz pouczenie autora połączone z zamknięciem tematu. Jeżeli w dalszym ciągu ktoś będzie leczyć swoje kompleksy usuwając nagminnie czyjeś posty to nie wróżę świetlanej przyszłości forum Rowerowego Lublina. Już teraz widzę spadek aktywności części użytkowników, którzy jeszcze kilka miesięcy temu dostarczali sporo ciekawych treści na forum RL.

-bo to już jest tutaj standardem,że forum jest tylko forum z nazwy,tak naprawdę jest prywatnym folwarkiem,gdzie ..jedna osoba robi to co chce i jak chce ........

Ten folwark to bardzo dobre określenie. Mi wczoraj przyszło do głowy inne - ośla łąka. Niestety zostało usunięte razem z jednym z tematów. ;-)

No to ja przyznam się bez bicia ;-) , że przenoszę posty. Ale to chyba juz wszyscy wiedzą, że są to posty hardcorów z działu Rekreacja, które przenoszę do działu Sportowego.

No to mamy pierwszego winnego! ;-) Oczywiście żartuję, ktoś w końcu musi dbać o porządek na forum! ;-) BTW skoro pojawia się sporo wpisów, które nie pasują tematycznie do działów w których zostały umieszczone to może warto zastanowić się nad innym podziałem tematycznym tych działów? Coś jak z budowaniem chodników na wydeptanych ścieżkach. W końcu forum powinno być dla ludzi a nie odwrotnie. BTW2 a może te wyjazdy dla hardcorów to właśnie rekreacja w ich rozumieniu? ;-)

być może zbyt pobieżnie śledze forum, żeby wyłapać jakieś nagminne usuwanie postów, ale wczoraj faktycznie przydarzyło mi się coś takiego, że czytam sobie jakiś temat o piracie na ścieżce i w momencie kiedy chciałam przewinąć na pierwszą stronę (bo zaczęłam od końca) to ten temat mi kurna zniknął !!! :evil:
myślałam, że to jakieś problemy techniczne, coś się schrzaniło na forum, ale widzę, że mamy inny problem, bynajmniej nie techniczny
nie zauważyłam w tym temacie nic co byłoby nie wiem - wulgarne, obraźliwe i kwalifikowałoby go do usunięcia (fakt nie przeczytałam całego)
jeżeli takich sytuacji jest więcej no to lipa, nie jesteśmy forum prywatnym, forum należy do stowarzyszenia i istnieje dla forumowiczów, a nie dla adminów (a konkretnie chodzi o Kermitoza, jakoś nikt tego głośno nie powiedział nie wiem czemu, ale jakoś nie wierzę, żeby posty usuwała Monika czy Karola ;-) ) i postaramy się żeby było tak nadal
a więc Grzesiek - wytłumacz proszę w tym temacie, o co w ogóle chodzi i wyluzuj z tym usuwaniem

Maciek - jeżeli chodzi o przesuwanie postów przez Jurka z rekreacyjnego do sportowego, nasza motywacja była taka, żeby po prostu nowe osoby które chciałyby się pierwszy raz przejechać na ustawce rekreacyjnej, wycieczkowej, nie pakowały się nieświadomie w ustawki których tempo za mocne dla przeciętnego rekreacyjnego rowerzysty i myślę, że akurat to ma sens

Usunąłem wczoraj temat, bo uznałem, że zaśmieca forum. Może rzeczywiście zrobiłem to pochopnie i nie znam się na żartach, więcej w każdym razie nie zamierzam ingerować. Rozumiem, że ktoś sobie czasem robi jaja na forum, mi też się to zdarza, ale zakładanie tematów tylko w takich celach jest nie do końca poważne. Z powodu tej ingerencji na pewno nie zostały utracone żadne ważne informacje, więc liczę na wyrozumiałość, miało być śmiesznie to było, wątek przepadł, pewnie będą następne, takie życie. Ja w każdym razie przepraszam jeśli ktoś poczuł, że ograniczyłem jego swobodę wypowiedzi. Merytorycznych postów w każdym razie nigdy nie usuwałem i nie zamierzam tego robić. Na koniec mam nadzieję, że ktoś jednak docenia to, co na tym forum robię, bo jednak codziennie tutaj staram się być, wszystko przeczytać, a to co w złym miejscu wrzucone to przenoszę i myślę, że m.in dzięki temu panuje tu w miarę dobry porządek i wszystko można sprawnie odszukać. Takie moje niewdzięczne zadanie, staram się je wykonywać jak najlepiej, ale wiem, że zawsze znajdą się niezadowoleni. Tyle z mojej strony.

Peace
Grzesiek

No to ja jeszcze coś powiem. W temacie ''pirat na ścieżce'', gdzie parę osób było pewnych, że to o mnie chodzi, wyjaśniłem że to nie ja. Nie chce mi się znów dokładnie tłumaczyć, udowadniać co i jak. Ale łatki pirata proszę mi nie przypinać. Zapewne niewiele osób widziało mój post wtedy, bo napisałem go w nocy, a rano tematu już nie było.
Jeżdżę przepisowo, dbam o środowisko, a piractwem się brzydzę ;-)

Zakombinowane było tak, że każdy widział swój nick, niektórzy się na to złapali, inni wyczaili na czym polega dowcip i też zaczęli wkręcać. Ja temat skasowałem, żeby się zaraz wszyscy nie zaczęli tłumaczyć i żeby nie powstał chaos. Mogłem to inaczej rozwiązać, ale stało się i tyle.