Jakaś dzisiaj straszna masakra z tymi przerzutkami. Dobrze, że udało się chociaż doprowadzić rowery do stanu umożliwiającego ich Użyszkodnikom dojechanie do domów.
Dzięki za przyjemne kręcenie w błotku i pokrzywach.
Trasa wg mnie wyglądała
tak, wg Jurka z wiadomych względów będzie ciut inaczej
Pozdrawiam
PS. Pierwsza chyba ustawka z cateringiem :mrgreen: . Monika, prosimy o więcej ;-)