Strony (5):    1 2 3 4 5   
Bart   11-06-2009, 12:04
#31
dokładnie tak właśnie kto mówi o ciśnięciu? :mrgreen: śmigniemy wszyscy razem na spokojnie przy święcieSmile

Terenikiem to ciągnikiem.
jaro   11-06-2009, 12:07
#32
no nie wiem ja to się chyba na jakiś samotnik w końcu wybiorę

lizanie jest dobre...lodów
Kineskop   11-06-2009, 17:14
#33
A ja już wróciłem :mrgreen:

Wystartowaliśmy z kumplem z pod reala przed 12. Do Kozłówki dojechaliśmy wielkim łukiem, bo jeździliśmy po okolicznych lasach i trochę pobłądziliśmy :-P Powiem tylko, że jak dojechaliśmy do pałacu w Kozłówce to na liczniku miałem 39 km ;-) Powrót już spokojnie przez Dąbrówkę, Kawkę i Jakubowice. Trasa + trochę krążenia po mieście i na liczniku stuknęło dzisiaj 73 km. Średnia prędkość 21 km/h.
Może następnym razem jakoś zgramy się w czasie na wspólną jazdę. A tymczasem jadę dokręcić do pierwszej w tym roku 100 8-)

POZDRO

[Obrazek: u4655y2009v4.gif]
jaro   11-06-2009, 17:57
#34
a ja sobie zrobiłem samotnik do Nałęczowa, pojechałem trasą centralnie na Nałęczów zaczynając oczywiście od ul. Nałęczowskiej (czyli bez finezji). W Nałęczowie się trochę pokręciłem i po zjedzeniu pysznych lodów gałek 4 wrócilem do Lublina skręcając w Miłocinie na Motycz potem Kozubzczyzna, Konopnica i Lublin jadąc na Czuby pod lasem. Wyszło mi 57 km a co pochwalę się :-P

lizanie jest dobre...lodów
Kamil   11-06-2009, 18:51
#35
gdyby jechal ktos z moich okolic(pod avatarem)... jedzie ktos ? Smile
Bart   11-06-2009, 21:18
#36
chciałem tylko podziękować za wspólny wypad do Kozłówki, wielkie dzięki za pomoc przy łataniu 3 razy tej samej dziury! :-D
nabiłem 94km z domu, ciekawe tylko czy Krzysiek dobił 100 ? chyba jeszcze śmiga dookoła bloku :lol:
Pozdro - Bartek
tosoth   11-06-2009, 22:09
#37
Ja też dziękuję za fajną wycieczkę :-). Wyszło mi dokładnie 80km.
Trzeba będzie się wziąć za swoją kondycję, bo jest po prostu kiepska.

Obiad wciągnąłem w kilka minut i chyba znowu jestem głodny. Idę kolacji poszukać.
holden   11-06-2009, 22:33
#38
Ja też dziękuję za wspólną jadę, do zobaczenia na następnym wypadzie :-)

"Pain is temporary. It may last a minute, or an hour, or a day, or a year, but eventually it will subside and something else will take its place. If I quit, however, it lasts forever." - L. Armstrong
Wieśko   11-06-2009, 22:51
#39
Cieszę się, że w końcu doszło do tego wyjazdu, bo miałem wreszcie okazję być w Kozłówce. Pałac jak pałac - dzisiaj wszystko pozamykane, ale zapach lasu i jazda przed siebie z wybieraniem na gorąco drogi to coś, co lubię.
Grzesiek niedługo wrzuci fotki do galerii.
Dzięki wszystkim :-) , a szczególnie Bartkowi za determinację w podjęciu decyzji w gonieniu nas przez pół drogi po łataniu dętki Confusedhock:
KermitOZ   11-06-2009, 23:43
#40
Fotki już w galerii Smile Widzę, że fajna wycieczka była. Super, że teraz wycieczki 8-10 osób stają się standardem. Oby było nas jeszcze więcej, bo w kupie Big Grin siła.

OT: A ja dziś 144,5 km Smile w tempie 31km/h Big Grin No i część z tego po terenach bychawskich, czyli było trochę podjeżdżania Big Grin

pOZBig Grinrower
Grzesiek

GrzegorzMazur.pl
Go hard or die hard!
Strony (5):    1 2 3 4 5   
  
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości
Polskie tłumaczenie © 2007-2024 Polski Support MyBB
Silnik forum MyBB, © 2002-2024 MyBB Group.
Made with by Curves UI.