Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
2010.07.22 - 25 Kraków - Bieszczady
#21
Za radą Grześka dopisuję, że jestem zrzeszona w Bankowym Towarzystwie Rowerowym w Nałęczowie. Sporo jeżdżę i 100, czy 150 km to nie jest dla mnie nic nadzwyczajnego. Czasem jeżdżę rowerkiem do brata na Roztocze - Tomaszów Lubelski 150 km - (w sobotę jadę w niedzielę wracam).
Gabriela
Odpowiedz
#22
Gabriela

Daj znać na PW z jakimś kontaktem najlepiej telefon, postaram się dowiedzieć numer do haladinho.

Tak po 10 zadzwonię do nich - myślę, że teraz jeszcze śpią :->
Odpowiedz
#23
Wielkie dzięki, tylko nie wiem co to jest PW Sad
Gabriela
Odpowiedz
#24
Gabriela napisał(a):Wielkie dzięki, tylko nie wiem co to jest PW Sad

prywatna wiadomość, masz pod postem BADEVILA takie 2 główki z napisem pw - klikasz i piszesz, co chcesz :->
Odpowiedz
#25
Dzięki
Gabriela
Odpowiedz
#26
Gabrysiu, wysłałem Ci PW. sprawdz szybko i dzwoń!!!
Cicha woda po kisielu.
Odpowiedz
#27
Mocna grupa w składzie: Haladinho, Elhm i ChupaChuckNorris wyruszyli około 5 rano z Krakowa z mocnym postanowieniem dotarcia do Cisnej jeszcze tego samego dnia. Koło 13:00 po zrobieniu 130km byli w Biczy, do celu mają już tylko trochę ponad 100km. Ich tropem podąża czwarty uczestnik wyprawy Lublin-Częstochowa-Kraków-Bieszczady. :-D

EDIT: dojechali, bo niby dlaczego mieliby nie dojechać?
"Trzeba pedałować, żeby się utrzymać w siodełku, ale my jedziemy coraz szybciej, rozpędzeni pedałujemy ponad potrzeby, tracąc w rezultacie całą przyjemność jazdy."
Odpowiedz
#28
...
Odpowiedz
#29
A jak noclegi? Nie mieliście problemu? Pytam, bo się wybieram w przyszłym tygodniu.
Gabriela
Odpowiedz
#30
...
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości