DeVaK   22-06-2010, 00:10
#1
Nazywam się Łukasz, studiuję w lublinie, mam 22 wiosny na karku, jeżdżę zawsze kiedy mogę i pozwala czas.
Z tego co zdążyłem tu przyswoić wypadam blado przy Waszych wyczynach.

Maszyny nie mam niestety jakiejś super, ale na ile mnie stać na tyle dbam o rower ;]
Ma dwa koła i kilka innych podzespołów jak kierownica i siodełko Smile Ale tu nie o tym.
Jakoś ostatnio naszło mnie, i postanowiłem sprawdzić czy jest jakies forum lubelskie, na którym zrzeszają się inni patrzący na świat pod kątem tras rowerowych.
I tak trafiłem tutaj. Wiadomości nie mam żadnych, więc pozwólcie że będę tylko czytał, i czasami się wypowiem w błahej jakiejś sprawie.

Z moich skromnych wyczynów (oczywiście przy waszych osiągach są kiepskie)
mogę pochwalić się iż zrobiłem kilka tras po 80 km po roztoczańskich parkach,
oraz w tamtym letnim sezonie, w okresie bodajrze 3 miesięcy przy studiach dziennych (pominę sesję), pracy oraz prywatnych zleceń, ponad 1000 km, co dla mnie było nielada wyczynem. Głownie jeśli chodzi o czas, bo z kondychą dawałem radę. Jest już dosyć późno więc w tekst mógł się wkraść jakiś błąd, lub nieścisłość. Za co z góry przepraszam, i w razie wątpliwości sprostuję.


Pozdrawiam, i mam nadzieję że zostanę w miare ciepło przyjęty w wasze szeregi, i nieraz spotkamy się niekoniecznie jadąc, i mijając się z naprzeciwka.
KermitOZ   22-06-2010, 09:18
#2
Witaj

Jak tylko znajdziesz czas to przyjeżdżaj na ustawki Smile Nie liczy się sprzęt tylko chęci, na pewno Ci się spodoba Smile

pOZBig Grinrower
Grzesiek

GrzegorzMazur.pl
Go hard or die hard!
Jurek S   22-06-2010, 12:01
#3
Witaj i zajrzyj tutaj:
http://forum.rowerowylublin.org/viewtopic.php?t=2338

Gdybyś nie miał z kim pojeździć
www.forum.krmaksimum.pl
DeVaK   22-06-2010, 16:26
#4
z wielką chęcią bym się wybrał, ale niestety mam zobowiązania i nie tym razem.
Za to zamierzam pojawić się w piątek na litewskim ;]
Dzięki za zaproszenie.
Pinky   23-06-2010, 22:12
#5
Milo bedzie Cie poznac. Naszla mnie po twoim poscie refleksja. Najwiecej zabawy z pedalowania mialem na sprzetach ktorym daleko bylo od wypasu. Najmilsze wycieczki wspominam z przyjemnoscia mimo spadajacych lancuchow, pekajacych szprych itp. Niedawno moj kolega jeczacy na swoja wiekowa Meride stwierdzil ze w sumie tak naprawde to ja lubi. Tak naprawde nie liczy sie sprzet na wycieczce tylko okolica i towarzystwo.

Ps. Zawsze mozna zrzucic swoja slaba srednia na zlomiasty rower i zachowac twarz, mi sie to udawalo.

Rama, dwa koła i mina wesoła Smile
nirfAn   01-07-2010, 10:03
#6
witam kolegę, ja również z kaliny, mam nadzieje że się na jakiejs ustawce zobaczymy... szerokości
  
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości
Polskie tłumaczenie © 2007-2024 Polski Support MyBB
Silnik forum MyBB, © 2002-2024 MyBB Group.
Made with by Curves UI.