Liczba postów: 1491
Liczba wątków: 47
Dołączył: May 2009
Reputacja:
0
Mi się zawsze zdawało że to że opony drutowe są sztywniejsze to może się mniej odkształcają (choć raczej nie, bo i tak najważniejsze jest ciśnienie) i dlatego jest mniejszy opór, a nie większy. Przynajmniej z tego co pamiętam z mechaniki, to było mówione że przy większych odkształceniach opory ruchu rosną... No i to że jak jest ślisko to wszyscy spuszczają powietrze powinno o tym świadczyć (większa przyczepność jest spowodowana większym oporem).
Zatem nie mam pojęcia czemu opona zwijana miałaby mieć mniejsze opory toczenia.
Ale może o czymś nie wiem.
Liczba postów: 247
Liczba wątków: 15
Dołączył: Jul 2009
Reputacja:
0
Dodatkową różnicą między tymi wersjami jest to, że droższa ma 2 rodzaje mieszanki, bardziej miękką po bokach i twardszą na środku.
A ogólnie Karmy to przyzwoite opony o niskiej masie, niskich oporach toczenia i przystępnej cenie. Mogłyby być jednak trochę bardziej przyczepne.
O dziwo nie łapię na tych wylajtowanych (zwijane) oponach kapci, a śmiało jeżdżę po szkle.
Jeśli chodzi o opory toczenia to moim zdaniem nie ma znaczenia, jaki to rodzaj opony, znaczenie ma ciśnienie i bieżnik. Chociaż prawdą jest, że zwijane przy tym samym ciśnieniu są bardziej elastyczne i dają lepszy komfort ;-)
Devak, nie ma czegoś takiego jak standardowe opony w góralach, bo jedni producenci montują 1,75 a drudzy 2,1. Podaj szerokość opony (podane z boku).
Pozdrawiam.
Liczba postów: 134
Liczba wątków: 15
Dołączył: May 2010
Reputacja:
0
Podłączę się pod temat, żeby nowego nie zakładać :]
Kupiłem nowy rower dzisiaj i mam w nim oponki Schwalbe Racing Ralph Evo 2,25. Z tego co wiem są to bardzo dobre opony na utwardzone bezdroża, szutry itp. Ja sporo zasuwam też na asfalcie przy większym ciśnieniu. Obawiam się, że mogły by mi się bardzo szybko zetrzeć. Trochę ich szkoda, więc zastanawiam się czy ich nie sprzedać komuś (mają z 10km przebiegu) i kupić sobie karmy. Jak myślicie?
Liczba postów: 247
Liczba wątków: 15
Dołączył: Jul 2009
Reputacja:
0
Adam, co kupiłeś? Strzelam, że unibike.
Co do opon to rzeczywiście możesz się nad tym zastanowić, prawdopodobnie po 2000-2500 km tych opon już nie będzie. Moje karmy mają jakieś 2000-2200 km i przejadą jeszcze drugie tyle. Jednak zamieniając rocket rony na karmy będziesz musiał pogodzić się z trochę mniejszą przyczepnością.
//Edit-sprawdziłem, mbike renegade. Lekki jest ;-)
Liczba postów: 111
Liczba wątków: 4
Dołączył: Oct 2009
Reputacja:
0
Mam Racing Ralphy - oponki fajne, lekkie ale ...
1. Podobno często łapią rozcięcia, pęknięcia na bokach opony co je dyskwalifikuje w dalszej jeździe - na potwierdzenie dokładnie to u mnie wystąpiło po ok 1800km
2. Dość szybko zjeżdża bieżnik jeśli jeździsz po szosie - jeśli będziesz dużo jeździł szosą to bym się zastanowił nad wymianą póki można je jeszcze w dobrej cenie sprzedać (nowe)
Ze względu na pkt 1 zmieniłem jedną RR na Karmę.
Liczba postów: 134
Liczba wątków: 15
Dołączył: May 2010
Reputacja:
0
To zdejmuję Ralphy i ładnie składam dla przyszłego właściciela :]
Można gdzieś w Lublinie kupić Karmy tak, żeby nie wyszło drożej niż z allegro z przesyłką? rozmiar 2.0 - kevlar
Liczba postów: 134
Liczba wątków: 15
Dołączył: May 2010
Reputacja:
0
Do jakiego ciśnienia pompujecie swoje kendy karma? Niby można do 5,5 bara ale to, aż dziwne jak na opony bardziej terenowe. Jeżdżąc dużo po asfalcie, zahaczając czasem o lasy mam ok 3,8 - 4 bar. Nie wiem czy to nie za dużo. Na las pewnie lepsze mniejsze, ale jednak opory toczenia są niższe na asfalcie przy wyższym ciśnieniu (kosztem szybszego ścierania opony). Zastanawiam się czy ma to jakiś wpływ na samą felgę, szczególnie pokonując przeszkody.