Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
III Parczewski Maraton Rowerowy - Wyścig szosowy - 26.06.10r
#1
Dystanse 65 km i 130 km.
Wybiera się ktoś ?
Ja niestety, że pojadę mam szanse 50/50.
Więcej info na Rowerowym Parczewie.
Pozdr.
R...
Mediana
Merida 575, 580, 903

[Obrazek: u6030y2012v3.gif]
Odpowiedz
#2
Ja i grzegorz_ wybieramy się do Parczewa. Mamy jeszcze jedno wolne miejsce w samochodzie, więc jeśli ktoś szuka transportu, to niech odezwie się na privie.
Prawdziwą wolność czujesz kiedy wiatr hula między twoimi jajkami.
Odpowiedz
#3
I jak był ktoś?
Jakaś relacja mile widziana 8-)
Odpowiedz
#4
A co tu relacjonować? :-P

Grzegorz_ finiszował jako drugi z peletonu, wygrał przy tym swoją kategorię. Nie przeszkodziła mu nawet kaseta która odkręciła się w trakcie wyścigu.

Mnie po zbyt aktywnej jeździe w pierwszej części dystansu, zmogły skurcze w połowie drugiej rundy i przyjechałem dopiero 17 min za peletonem.

Przemo ze względu na przeziębienie nie wystartował, ale pojechał z nami jako nasz mechanik-masażysta. :lol:

Trasa była płaska, dziurawa i dość mocno wiało.
Organizacja wyścigu i jego toczka całkiem fajna, jedyny minus to umiejscowienie bufetu. Długa prosta gdzie lecieliśmy ponad 45km/h, a obsługujące go dzieciaki nie bardzo potrafiły podać picie i banany. Efektem były latające we wszystkie strony butelki i chyba nikomu z głównej grupy nie udało się nic wziąć na tym bufecie.
Prawdziwą wolność czujesz kiedy wiatr hula między twoimi jajkami.
Odpowiedz
#5
Wśród kolarzy widziałem również naszych dwóch kolegów maratończyków, Wieśka i Wojtka z Chełmskiej Grupy Rowerowej.
Pozdrawiam
Odpowiedz
#6
Tak i ja Was widziałem. Dla mnie i Wieska to byl debiut. Peleton uciekł mi na 10 kilometrze... Miałem wtedy średnią 42 km/h, a jak dla mnie na początek to przesada - pojechałem swoim tempem. W sumie przyjechalem 20 minut za peletonem 3,34 h ze średnią 33,27 i byłem 8 na 19 startujących w swojej kategorii. Wiesiek byl 7 na 11 w jego. Z tym, że on miał wypadek na rondzie, gdyż jakiś pirat - masters strzelil go kołem w koło no i kraksa. Jeśli chodzi o podawaczy napojów i bananów to Wiesiek rozłożył mnie kiedy o tym z nim rozmawialem już po.... On zatrzymał się wziął napój - wlał do bidonu, potem dostojnie zjadł banana i pojechał dalej :-> Podziwiam go bo przyjechal w niezłym czasie 4.03 - to prawdziwy twardziel. Faktem jest, ze dziury i wiatr strasznie przeszkazdały, w szczególnosci takim jak ja, gdyz peleton na mnie nie zaczekał :mrgreen:
Odpowiedz
#7
http://picasaweb.google.pl/przemekkr/Parczew#
Tutaj można sobie zobaczyć jakieś tam fotki Smile, które ja wykonałem.
Odpowiedz
#8
Pozdrawiam i gratuluję kolegom z Chełma.Też Was podziwiałem, ale z okna auta. :oops:
Odpowiedz
#9
Dzięki koledzy za dobre słowa.
Widziałem wasze radosne gesty w moim kierunku.
Miło było Was zobaczyć i czekam na dłuższe spotkanie.
Teraz korzystam z okazji i pozdrawiam.
Do zobaczenia.
Odpowiedz
#10
W pierwszym poście na tutejszym forum witam kolegów. W uzupełnieniu wątku - trochę fotek z imprezy można także znaleźć na lokalnej stronce "rowerowej" (i nie tylko) forum PGR
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości