Już chyba wystarczająco długo się zbieralam, by tu coś napisać
Dojazd: ciekawa trasa, ale muszę przyznać, że mnie strasznie wymęczyliście
nie ilość kilometrów a prędkość i ilość podjazdów była problemem, owocującym wleczeniem się gdzieś daleko za grupą. I tu muszę podziękować Sebowi i Wojtkowi za dotrzymywanie towarzystwa i ślimaczenie się ze mną
Na miejscu: szkoda, że tylko jedną pętelkę udało nam się przebyć razem... No ale cóż, może za rok... :roll:
Gratuluję wysokich miejsc tym, którzy je zajęli, i wygrania roweru Mariuszowi
Grochówka była dobra
i na następny raz organizatorzy mogliby się postarać o większy plac. Wielki parking rowerowy z olbrzymią kolejką po koszulki przez środek i przeciskającymi się ludźmi z grochówką to chyba nie jest to, co lubimy najbardziej
Powrót: trochę luźniejszy niż dojazd. Trochę xD
To by było na tyle. Jak coś mi się przypomni to dopiszę.