Liczba postów: 6028
Liczba wątków: 524
Dołączył: Apr 2009
Reputacja:
9
I ja chętnie posłucham po tym jak mi ukradli siodełko wraz ze sztycą. Kupiłem sobie póki co jakieś Royalgel za 59zł w sklepie za bramą i przysposabiam siedzenie. Jak na razie 50km spokojnie wytrzymuje :-D
Liczba postów: 459
Liczba wątków: 44
Dołączył: Oct 2009
Reputacja:
0
Konstruktor, moze zamiast zmiany siodelka dokup zelowa nakladke ? Gatki z pampersem tez sa mile widziane. Sam mialem problem wraz z zmiana roweru. Po jakims czasie zdjalem nakladke zelowa i jakos bezproblemu smignalem trase 70 km w terenie. Potem 20 km bez gatek z wkladka i bez zelowej nakladki i tez dalo rade bezbolesnie. Mam koscisty chudy zadek i malym problemem bylo przystosowanie sie do siodelka. Pokombinuj jednak przed zakupem najpierw z nachyleniem samego siedziska pod roznymi kątami. Od niedawna zarazilem sie rowerowym bakcylem i zauwazylem ze najlatwiej jest wydac kase na bajer dla wygody (badz lansu), a potem okazuje sie ze tak naprawde nie jest on nam potrzebny.
Rama, dwa koła i mina wesoła
Liczba postów: 8
Liczba wątków: 3
Dołączył: May 2010
Reputacja:
0
Podłączę się pod temat aby nie zakładać.
Kupiłem na allegro siodło selle italia Yutaak.
Na zdjęciu aukcji przedstawione było takie :
http://www.formicki-bike.pl/produkt.php ... &id_kat=29
Mimo mojego uczulenia na zgodność ze zdjęciem w aukcji przysłano mi takie;
http://www.burkescycles.co.nz/prod/e570/sadd050gf.html
Czytałem że te pokryte kevlar-em niszczą spodenki.
Jeżeli ktoś miał przyjemność testować takowe ( lub oba ) to proszę o opinie na temat tego obitego Kevlarem - nie wiem czy walczyć z Bikestacją czy zostawić to co mi przysłali . Perspektywa niszczenia spodenek mnie nie zachęca.
Wagant sport...Marzenie kolarzy PRL-U